Dzieci przyniosły „minę” do ratusza

3 tony narkotyków wprost z meksyku

Chwilę grozy przeżyli pracownicy ratusza w Kampen. Budynek urzędu został ewakuowany po tym jak mieszkający w okolicy chłopcy przynieśli minę przeciwpiechotną znalezioną w jednym z rowów na terenie gminy

Przynieśli minę

Na początku tego tygodnia dwóch młodych chłopców dostarczyło do ratusza w Kampen coś, co wyglądało jak mina przeciwpiechotna. Dwójka młodych ludzi przyniosła dziwny przedmiot i przekazała go recepcjonistce w urzędzie. Ta nie wiedząc, co to jest, wezwała na wszelki wypadek policje. Gdy oficerowie zobaczyli, co leży na stole w recepcji, natychmiast zdecydowali się zawiadomić saperów, ci zaś zarządzili częściową ewakuację gmachu.

 

Zabawa

Dwójka chłopców w wielu ośmiu i dziesięciu lat bawiła się w jednym z wielu przydrożnych rowów, jakie znajdują się w gminie. Podczas tej zabawy znaleźli oni dziwny przedmiot. Nie wiedząc, co to jest i uważając, iż ktoś może go zgubił i go szuka, postanowili oddać go do urzędu miasta.
Po tym jak rzecz ta znalazła się w urzędzie zapadła decyzja o ewakuacji.
,,Ze względów bezpieczeństwa goście z holu oraz obsługa recepcji zostali wyprowadzeni na zewnątrz. Ratusz został również tymczasowo zamknięty od frontu. W ciągu piętnastu minut stało się jasne, że to coś nie może eksplodować” – mówi Bertil Van Kolthoorn rzecznik prasowy urzędu.

 

Fotorelacja

Policja zabezpieczyła teren i czekała na saperów. Jednostka EOD, zanim jeszcze przybyła na miejsce poprosiła o zdjęcia przedmiotu, by już zawczasu wiedzieć, z czym mają do czynienia. Gdy pirotechnicy otrzymali fotografię, zdecydowali się, iż nie będą przyjeżdżać. Sprawą mieli zająć się sami urzędnicy i policjanci. Saperzy po przeanalizowani zdjęcia stwierdzili bowiem, iż nie jest to mina, ani żaden inny ładunek wybuchowy, a stare, duże dynamo, które krzywdy nikomu nie zrobi, chyba że spadnie komuś na palec u nogi. Po tej informacji urzędnicy i petenci mogli spokojnie wrócić do budynku.

Niebezpieczne znaleziska

Podczas II Wojny Światowej w wielu rejonach Holandii toczyły się ciężkie walki. Mimo dziesiątek lat pracy saperów ziemia nadal skrywa wiele bardzo niebezpiecznych niespodzianek. Dlatego, gdy kopiąc w ogrodzie, czy nawet idąc ścieżką, zobaczymy, jakiś podejrzany przedmiot nie dotykajmy go, ani tym bardziej nie przynośmy go w miejsce publiczne. Bliski kontakt z nim może bowiem zakończyć się bowiem tragicznie.

 

 

Źródło:  AD.nl