Dronowi kurierzy trafią do paki
Słyszeliście Państwo o nowych technologiach w dostawie przesyłek? Paczki pod nasze drzwi mają dostarczać pojazdy autonomiczne albo drony lądujące na naszych podwórkach. Wszystko to może wydawać się pieśnią odległej przyszłości, ale w Holandii to już działa. Mówiąc dokładniej, w niderlandzkich zakładach karnych osadzeni tam więźniowie otrzymywali kontrabandę za pomocą dronów. Otrzymywali, bo grupa świadcząca te usługi kurierskie została zatrzymana.
Holenderska policja zatrzymała trzy osoby, które za pośrednictwem dronów dostarczały telefony komórkowe i kontrabandę w postaci narkotyków osadzonym. Wiele wskazuje na to, iż ludzie ci już niedługo zwiedzą miejsca, które wcześniej odwiedzali za pomocą bezzałogowych maszyn latających.
Trzy lata
Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż stróżom prawa zajęło sporo czasu namierzenie kurierów. Osoby te bowiem rozpoczęły swój proceder już w 2021 roku. Przez trzy lata wlatywały dronami na teren zakładów karnych w Lelystad, Veenhuizen i Zaandam realizując zamówienia z grypsów od osadzonych. Część pilotów nabrała w tym zadaniu już takiej wprawy i doświadczenia, że nie tyle dokonywali zrzutów na spacerniaki, ale potrafili nawet wlecieć mniejszymi dronami do cel, przez otwarte okna.
Informacja
Jak wskazują służby więzienne, kurierzy nie przekazywali tylko i wyłącznie rzeczy materialnych. Tego typu lotów we wskazanych zakładach karnych było najwięcej. Większość, przynajmniej tak mówią pracujący tam oficerowie, kończyła się niepowodzeniem. Strażnicy docierali do ładunków szybciej niż osadzeni. Pewne jest jednak, iż przynajmniej w jednym przypadku dron przyleciał do otwartego okna celi nie po to, by przekazać ładunek, ale by wymienić informację. Ta bowiem dla osadzonych szefów grup przestępczych często jest ważniejsza niż narkotyki. Dzięki nim bowiem mogą dalej działać mimo zatrzymania.
Nalot
Po serii dronowych nalotów i po prawie trzech latach od rozpoczęcia działalności „kurierskiej” policja dokonała nalotu na stojących za całym procederem przestępców. W ich domach śledczy znaleźli drony i narkotyki, które miały trafiać za mury. Jak wskazuje prokuratura, przez długie miesiące swojej działalności grupa ta zainkasowała tysiące euro. Być może teraz te środki przydadzą im się na prawnika. Odsiadka bowiem ich raczej nie minie.
Źródło: Nu.nl