COVID-19 wraca „na walizkach” do Holandii

Duiven: Znów wyrzucają pracowników na bruk

Królestwo Niderlandów cieszy się obecnie liberalizacją. Być może pod koniec czerwca rząd wprowadzi kolejny krok w drodze do normalności. W tej pięknej wizji powrotu do starego świata, sprzed pandemii, cieniem kładzie się jednak pewien problem. RIVM wskazuje, iż coraz więcej wczasowiczów wraca do Holandii z wirusem COVID-19.

Rząd w Hadze złagodził porady dotyczące wyjazdów Holendrów na wakacje. Coraz więcej krajów zmieniło kolor z pomarańczowego na żółty w skali zagrożenia, co pozwoliło tysiącom mieszkańców Niderlandów wreszcie wybrać się na urlop. Oderwać od tej całej szarej, koronawirusowej rzeczywistości i odpocząć, np. gdzieś pod palmami. Za liberalizacją tą nie byli epidemiolodzy. Niemniej jednak stwierdzono, iż ryzyko jest na tyle małe, iż ludzie w końcu mogą wybrać się na wymarzony urlop. To zaś, jak obawiali się eksperci, przyniosło pewne negatywne konsekwencje.

 

Jak wskazuje RIVM, podróżni wracający z wakacji stanowią coraz większy procent wszystkich pozytywnych wyników testów na COVID-19.  W poprzednich tygodniach dotyczyło to tylko 1,6% wszystkich potwierdzonych infekcji. Obecnie zaś grupa ta stanowili już 5,7% wszystkich pozytywnie zdiagnozowanych. W praktyce oznacza to, iż z 8981 pozytywnych testów w ostatnim tygodniu 514 dotyczyło wracających z zagranicy.

 

Największe zagrożenie

Jak wskazują analitycy najwięcej zakażeń to efekt przyjazdów nie z kierunków zarobkowych (np. migranci z Polski), a właśnie wakacyjnych. Z grupy 514 zakażonych aż 191 przebywało w Hiszpanii na wczasach. Na drugim miejscu jest Portugalia, z której wirusa „na gapę” przywiozły 134 osoby. Przed poluzowaniem obostrzeń pozytywne wyniki testów notowano głównie u przybyszów z Niemiec i Belgii. Mówiono wtedy jednak tylko o kilkudziesięciu przypadkach.

Niewykrywalne bomby biologiczne

Widząc rozwój sytuacji RIVM apeluje do turystów wracających z Portugalii i Hiszpanii, aby po przybyciu poddawali się testom na obecność COVID-19. Apel ten kierowany jest zwłaszcza do ludzi w wieku od 17 do 25 lat. Wszystko dlatego, iż po pierwsze wielu z nich nie zostało jeszcze zaszczepionych, a po drugie mogą oni przechodzić COVID-19 bezobjawowo. To zaś może spowodować, iż będą roznosić wirusa w społeczeństwie.

 

Czy trzeba się bać?

Czy to oznacza, iż Holandię czeka letnia fala epidemii przywleczona do kraju przez nierozsądnych turystów? Na szczęście jest to mało prawdopodobne. Coraz większa część populacji jest już zaszczepiona, więc wirus nawet jeśli się pojawi nie uzyska już tak dużych wskaźników reprodukcji jak, np. pół roku temu.