Co się dzieje z kotami w Lelystad?

Co się dzieje z kotami w Lelystad?

Funkcjonariusze policji zajmują się różnymi sprawami. Od kilku dni oficerowie w Lelystad prowadzą dochodzenie dotyczące być może seryjnego zabójcy. Sprawca lub sprawcy nie mordowali jednak ludzi. W jednym z tamtejszych kanałów znaleziono ponad dwadzieścia martwych kotów. Co się stało ze zwierzętami i czy za to wszystko faktycznie odpowiada człowiek?

Śledczy badają sprawę wyjątkowo przygnębiającego i niecodziennego znaleziska w Gelderse Diep. W ostatnich miesiącach znajdowano tam martwe koty. Początkowo, gdy w kanale pojawiło się pierwsze zwierze, nikt się tym zbytnio nie przejął. Dni mijały, a ludzie informowali o kolejnych futrzastych ofiarach. W ostatnią sobotę w wodzie odnaleziono kolejnego martwego kotka.

 

To nie jest samobójstwo

Koty to bardzo inteligentne i zwinne zwierzęta, nie ma więc mowy, by te drapieżniki same wpadały i topiły się w wodzie. „To już nie może być przypadek. Nie wydaje mi się, żeby koty same szły do ​​wody” – mówi holenderskim dziennikarzom rzecznik tamtejszej policji, wskazując, iż mamy tu przykład „niezwykłej serii”.

 

Reporterzy Omroep Flevoland, prowadząc swoje dziennikarskie śledztwo, ustalili, iż z kanału wyłowiono już 23 martwe koty. Okoliczna społeczność, która znajdowała martwe zwierzęta, mówi, iż kotki były martwe, zanim zostały wrzucone do wody. Czy to jednak prawda? To jedno z pytań, na które funkcjonariusze muszą znaleźć odpowiedź.

 

Dochodzenie

Policja prowadzi obecnie dochodzenie w tej sprawie. Mundurowi proszą wszystkich, którzy mogą mieć jakieś informacje dotyczące kotów lub dysponują nagraniami z okolic kanału, na których dzieje się coś podejrzanego, o zgłaszanie się na policję. Być może bowiem ktoś nagrał materiał lub widział coś, co  skieruje śledczych do rozwiązania tej zagadki.

 

Nagłośnienie

Sprawa ta trafiła również do dziennikarzy programu dochodzeniowego Bureau Flevoland w Omroep Flevoland, którzy nagłośnili tę kocią masakrę, licząc iż dzięki temu może uda rozwikłać się tę zagadkę. Sprawę badał bowiem już wcześniej zespół medycyny i weterynarii sądowej z Purmerend, na zlecenie lokalnych mieszkańców i właścicieli martwych zwierząt. Dochodzenie to nie jest jeszcze zakończone, wiadomo już jednak, iż wszystkie jego wyniki zostaną przejęte przez policję.

 

Działania zapobiegawcze

Policja wskazuje, iż ludzie, którzy znajdą w wodzie martwego kota, mają się do niego nie zbliżać. Znalazcy powinni powiadomić policję i czekać na przybycie funkcjonariuszy.
Mimo tego, iż coraz częściej się mówi, że koty trafiają do wody martwe, to władze gminy chcą zrobić wszystko, by ratować życie zwierząt, które mogłyby do kanału trafić żywe. Samorządowcy zdecydowali się zamontować przy brzegach liny i schody, dzięki którym zwierzęta, wpadające do wody mogłyby się z niej wydostać.

 

 

 

Źródło:  Omroepflevoland.nl