Co dzieje się z prezentami, które otrzymuje holenderski król?

Co dzieje się z prezentami, które otrzymuje holenderski król?

Oprócz agentów ochrony podczas Dnia Króla rodzinie monarchy towarzyszyło kilka osób ubranych w garnitury i ciągnących za sobą wózki oklejone wstążeczkami. Jakie było ich zadanie? „Wózkowi” odbierali prezenty, jakie tłum wręczał królowi, królowej i księżniczkom. Co potem władca robił z tymi dowodami miłości poddanych?

 

W 1980, gdy na tronie zasiadła Beatrix, monarchini zrezygnowała z oficjalnego przyjmowania prezentów od poddanych. Nie zrezygnowali jednak oni z wręczania ich rodzinie panującej. W efekcie podczas przechadzki rodziny królewskiej w Emmen można było zobaczyć, jak ludzie obdarowują króla i jego rodzinę najróżniejszymi rzeczami, od bukietów kwiatów, poprzez obrazki malowane przez dzieci, po wyroby rękodzieła czy nawet lokalne, kulinarne specjały. Władca ma bowiem urodziny, więc jak nie dać mu prezentu.

 

Wózkowi

Ród panujący przyjmuje każdy taki podarek i dziękuje za niego. Nie ma tu znaczenia jego forma i wartość. Obojętnie czy podarek wart jest 1000 euro czy 50 centów traktowany jest on z takim samym uznaniem i szacunkiem. Po podziękowaniu za prezent ten jest przekazywany „wózkowym”, przedstawicielom Służby Dworu Królewskiego, którzy specjalnie na tę okazję mają kilka małych wózków, do których wkładane są podarki. Społeczeństwo bowiem jest tak szczodre, iż ludzie ci nie daliby rady nieść tych wszystkich prezentów w rękach.

Katalogowanie

Co jednak dzieje się z tymi prezentami dalej? Służba Dworu Królewskiego dokładnie obfotografowuje każdy prezent i kataloguje go. Następnie los prezentu zależy od tego czym on jest. Gdy są to książki, zazwyczaj trafiają do holenderskich bibliotek, inne wystawiane są w muzeach lub galeriach (jeśli prezentują należytą wartość artystyczną). Część zaś trafia do prywatnych królewskich kolekcji.
W przypadku tłumu poddanych trudno liczyć na to, iż monarcha dostanie wielkie działa sztuki.

 

Kwiaty

Od lat władca najczęściej otrzymuje cięte kwiaty, rośliny doniczkowe, bombonierki lub inne słodkości. Co dzieje się z tymi słodyczami czy kwiatami? RVD nie podaje dokładnej odpowiedzi na to pytanie. Jedno jest jednak pewne. Monarcha nie zjada kilkudziesięciu kilogramów czekolady, a królowa nie przystraja całego pałacu otrzymanymi bukietami. Można więc domyślić się, gdzie trafiają takie drobiazgi.

 

Źródło:  Nu.nl