Chyba lepiej się nie kąpać

Koniec wakacji i być może ostatnie gorące dni w tym roku powodują, iż wielu chce jeszcze zakosztować słonecznych i wodnych kąpieli. Problem jednak w tym, że wypad nad wodę może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi.

Zanieczyszczone Morze

W piątek jednostki holenderskiego sanepidu przeprowadziły badania wody przy plaży w Rockanje. Okazało się, iż woda tam zainfekowana jest bakteriami kałowymi. To zaś może oznaczać, iż zabawa w niej może się skończyć dolegliwościami żołądkowymi i jelitowymi. Sytuacja nie zagraża życiu, ale jeśli nie chce się spędzić całego następnego dnia w toalecie, lepiej unikać zachłyśnięcia się wodą lub jej kontaktu z otwartymi ranami.

 

Badania zostały przeprowadzane parokrotnie, a próbki pochodziły z różnych miejsc i odległości od plaży. We wszystkich z nich wartości bakterii wielokrotnie przekraczały dopuszczalne normy. Wszystko wskazuje więc na to, iż doszło do większego skażenia, a nie punktowego zatrucia (np. poprzez spuszczenie nieczystości z jachtu).

 

Zielony osad

Wszystko zaczęło się od tego, iż w kończącym się dziś tygodniu, w rejonie Rockanje zauważono zieloną warstwę szlamu w wodzie. Początkowo myślano, że doszło do zakwitu algi na skutek wysokich temperatur. Już wtedy odradzano ludziom wejście do wody. Glony te mogą bowiem spowodować nie tylko problemy z układem trawiennym, ale również podrażnienia skóry czy oczu, które w skrajnych wypadkach mogą nawet skończyć się interwencją w szpitalu.

Zielony osad tak szybko, jak jednak się pojawił, tak szybko zniknął. Wydawało się więc, iż sytuacja unormowała się, a glony rozniósł prąd. Okazało się jednak, iż była to przedwczesna radość. Zielona substancja w wodzie musiała być bowiem odpadem czysto biologicznym, który spowodował silne namnożenie się bakterii kałowych w tym obszarze.

Służby sanitarne badają sytuację praktycznie codziennie, jak tylko jakość wody ulegnie poprawie, poinformują o tym wypoczywających na wybrzeżu turystów.

 

Morze Północne, pomimo milionów wydawanych przez Holendrów na ekologię, nie może poszczycić się mianem superczystego zbiornika. Codziennie do morza wpadają miliony litrów wody, która niesiona z głębi lądu często zabiera zanieczyszczenia pochodzące z pól czy siedzib ludzkich. Chociaż sytuacja Morza Północnego z racji na dużo większe zasolenie i sam przepływ wody jest lepsza niż Bałtyku. (który jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie). To jednak, zwłaszcza podczas upalnego lata, takie sytuacje związane z przekroczeniem dopuszczalnych norm skażenia wody nie należą do rzadkości.