Cała Holandia stała się ciemnoczerwona

Cała Holandia stała się ciemnoczerwona

W czwartek rejon Drenthe i Groningen stały się ciemnoczerwone na epidemiologicznej mapie Europy. W efekcie już wszystkie prowincje Królestwa Niderlandów mają najwyższy poziom ostrzegawczy w Europie. Tak źle nie było w Holandii od początku epidemii. Czy sytuacja ta odbije się w jakiś sposób na możliwości wjazdu lub wyjazdu z krainy tulipanów?

rozliczenie podatku z Holandii

Na mapie Europy stworzonej przez ECDC, można znaleźć w legendzie cztery kolory. Zielony oznaczający niskie lub zerowe ryzyko. Pomarańczowy określający średnie ryzyko, czerwony – duże ryzyko i ciemnoczerwony — najwyższe ryzyko zakażenia. Barwy te nadawane są regionom w oparciu o bezwzględną liczbę zakażeń i odsetek pozytywnych testów z dwóch poprzednich tygodni kalendarzowych.

 

W całym Królestwie Niderlandów obowiązuje najwyższy poziom zagrożenia epidemiologicznego. 

 

Limburgia

Chociaż cały kraj jest obecnie ciemnoczerwony, tak nadal poszczególne regiony znacznie różnią się od siebie liczbą zakażeń. Najgorsza sytuacja jest w Limburgii. Tam służby medyczne zgłosiły ponad 15 600 mieszkańców, którzy uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa w ciągu ostatnich czternastu dni.  To oznacza, iż było tam prawie 1400 przypadków zakażeń na 100 000 osób, co w przeliczeniu daje jednego chorego na 71 mieszkańców. W efekcie region ten pobił swój własny, niechlubny rekord z ubiegłego roku. Wtedy to, w grudniu, najbardziej zakażona prowincja „cieszyła się” wskaźnikami na poziomie 1143,1 zakażonego na 100 000 mieszkańców. Czyli o prawie 300 mniej w momencie, gdy o szczepieniach nikt jeszcze nie mówił.

 

Groningen

Na drugim końcu tej skali jest region Groningen, który jako ostatni stał się ciemnoczerwony w Holandii. Tam w ciągu ostatnich dwóch tygodni stwierdzono 526 pozytywnych testów na 100 000 mieszkańców. Można więc powiedzieć, iż sytuacja tam jest trzykrotnie lepsza niż w Limburgii. To jednak starczyło, by w europejskiej skali uzyskać najwyższy stopień zagrożenia.

Analizując mapę zagrożenia warto spojrzeć również na prowincję North Holland. Tam bowiem doszło w ciągu ostatnich 14 dni do największego wzrostu zakażeń. Lekarze poinformowali, iż liczba pozytywnych testów wzrosła o 48% w porównaniu do danych z ubiegłego tygodnia. Co tylko dobitnie pokazuje, jak dynamicznie koronawirus rozwija się w tym regionie.

Na chwilę obecną nie ma informacji, by poszczególne stolice zmieniły swoje wytyczne dla wracających z Holandii. Polacy chcący udać się do ojczyzny powinni jednak przed wyjazdem zajrzeć na stronę www.nederlandwereldwijd.nl.