Zimowa burza Louis zapewnia Holendrom oszczędności
Wczoraj w nocy w Królestwie Niderlandów odwołano kod pomarańczowy z racji zimowej burzy Louis, która przyniosła bardzo porywisty wiatr i sztorm na Morzu Północnym. W rejonach Holandii Północnej, Fryzji, Groningen i rejonie Wadden jeszcze przez pewien czas utrzymywał się później kod żółty. Gdy jednak nastał świt, sytuacja już się uspokoiła. Jakie szkody wywołała burza? A może przyniosła ze sobą coś dobrego?
Wieczorem i w nocy z czwartku na piątek wiatr na północy kraju wiał z prędkością od 75 do 90 kilometrów nad lądem. W pasie wybrzeża i na morzu osiągał on zaś prędkość przekraczającą 100 kilometrów na godzinę. Burza nadeszła nad Holandię w czwartkowy wieczór i swoją kulminację osiągnęła w czasie późnych godzin nocnych. Następnie zaś stopniowo słabła, tak że w piątkowy poranek pogoda wróciła do normy.
Szkody
Nie oznacza to jednak, iż ludzie idący wczoraj rano do pracy nie widzieli efektów nocnej wichury. Louis odcisnął swoje piętno między innymi w Rotterdamie, Vlaardingen i Drachten. W miastach tych można było spotkać wiele uszkodzonych, a nawet powalonych drzew. Część z nich spadła na drogi i chodniki. Obyło się jednak na szczęście bez ofiar w ludziach.
Jednym z najbardziej spektakularnych efektów tej zimowej burzy było uszkodzenie ściany Van der Valk, w Dracheten. Sama ściana stała niewzruszenie, wiatr dostał się jednak pod metalową elewację, którą oderwał od ściany. Nieco mniej szczęścia miały mury w Eindhoven, tam zawaliła się ściana niedużego budynku komercyjnego, skończyło się tylko na stratach finansowych. Mimo iż posypały się cegły, nikt nie został ranny.
Zyski
Louis to jednak nie tylko straty. Jak się okazuje, sztorm na Morzu Północnym miał też swoją pozytywną stronę. Silny wiatr napędził turbiny wiatrowe znajdujące się na morzu i w pasie nadmorskim. Tej jednej wietrznej nocy wyprodukowały one 9,65 gigawata energii, pobijając tym samym poprzedni rekord, spowodowany podobnym zjawiskiem sprzed kilku tygodni.
Dwie trzecie zapotrzebowania
Ile to jednak jest to 9,65 gigawata? Duża produkcja takich ilości energii w krótkim czasie pozwoliła pokryć 2/3 ówczesnego zapotrzebowania na prąd w całym Królestwie Niderlandów. Wiatr zapewnił więc chwilowe, ale znaczne obniżenie rachunków dla wszystkich posiadaczy zmiennych umów na energię eklektyczną.