Błędne karty pokładowe Ryanair. Ktoś chciał oszukać przewoźnika?
Latacie do Holandii liniami Ryanair? Uważajcie. Okazuje się, że na rynku pojawiły się fałszywe- będne karty pokładowe. Jak donosi przewoźnik i portal Interia.pl dokumenty te wydawane są przez serwis Kiwi.com. Popularne, tanie linie lotnicze wskazują, że obecne przepisy unijne nakazują odprawę bezpośrednio u przewoźnika, tak by każdy z podróżnych mógł się zapoznać z procedurami bezpieczeństwa. Nie mogą więc jej zastąpić dokumenty od strony bookingowej.
18 sierpnia
Karty pokładowe wystawiane przez portal Kiwi.com przestały być wydawane klientom 18 sierpnia. Wszyscy zaś pasażerowie dysponujący takim dokumentem powinni uzyskać oficjalną kartę pokładową. By to zrobić, mogą wejść w zakładkę rezerwacje na stronie przewoźnika lub skorzystać z dedykowanej aplikacji gdzie należy podać dane rejestracji lotu.
Pośrednik
Ryanair przypomina ponadto, iż od początku tego roku szukając biletów lotniczych przez strony rezerwacyjne, warto sprawdzać, czy mają one specjalny certyfikat "Verified by Ryanair". Ma on być gwarancją, iż pośrednik działa fair w stosunku do podróżnych. Wszystko dlatego, iż w przeszłości zdarzały się biura podróży czy całe portale, które sztucznie zawyżały ceny połączeń lub przekazywały do linii lotniczych nieprawidłowe dane klienta. Wszystko po to, by uniemożliwić przewoźnikowi bezpośredni kontakt z pasażerem.
Nielegalna działalność
Taką działalność miał bowiem prowadzić i co gorsze nadal prowadzi, portal Kiwi.com. Jak wskazuje przewoźnik, mimo iż serwis został skazany wyrokiem czeskiego sądu, to nadal przekazuje linii lotniczej fałszywe e-maile pasażerów, by uniemożliwić bezpośrednią komunikację z osobami mającymi zamiar skorzystać z usług taniego przewoźnika.
Fałszywe karty
To jednak nie wszystko. Tydzień temu Ryaniar dowiedział się o wspomnianych wyżej fałszywych kartach pokładowych wydawanych przez portal. Informacja o fałszerstwie przyjęła najgorszy możliwy wymiar. Odbyło się to bowiem z problemami dla pasażerów, kiedy to grupa podróżnych przybyła do bramek na lotnisku bez oryginalnych kard pokładowych, przez co miała problem z wejściem na pokład. Czemu? Kiwi.com obszedł bowiem unijne przepisy mówiące, iż linia lotnicza ma obowiązek bezpośrednio informować pasażerów o wszystkich procedurach bezpieczeństwa dotyczących lotu, w tym obostrzeniach koronowych. Bez takiej informacji pasażerowie nie mogą wejść na pokład.
Kontakt
Dlatego też, by uniknąć problemów, Ryanair prosi wszystkich, którzy zakupili bilety przez Kiwi.com, by skontaktowali się z administracją serwisu, aby ta przekazała, dane rezerwacji tak, by ludzie ci mogli samodzielnie wejść na stronę przewoźnika i tam odprawić się przez internet po zapoznaniu się z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa. W przeciwnym razie odprawa na lotnisku może wiązać się z dodatkowymi kosztami, a w skrajnych przypadkach (gdy pasażer całkowicie odmówi współpracy), nawet niewpuszczeniem na pokład.