Bez szczepionki nie ma festiwali w Holandii

Jak już pisaliśmy tegoroczne lato w Holandii będzie wyjątkowo ciche. Obostrzenie koronowe spowodowały, iż w te wakacje nie odbędzie się żadna impreza masowa. Wiele wskazuje jednak na to, iż ciemne chmury zbierają się nad tego typu wydarzeniami wręcz systemowo. Dotyczy to imprez w 2021 roku i później. Wszystko z powodu pomysłów władz i pieniędzy.

Holandia powoli łagodzi obostrzenia koronowe. Niestety na liberalizację przepisów nie wszyscy mogą liczyć. Wśród tych najbardziej pokrzywdzonych są organizatorzy i uczestnicy niderlandzkich festiwali muzycznych. Zakaz imprez masowych na dużą skalę potrwa co najmniej do 1 września. To zaś oznacza, iż ani wiosną, ani latem ludzie z całej Europy nie będą mogli bawić się na holenderskich festiwalach. To jednak nie wszystko.

 

Bez szczepionki nie zagrają

Coraz więcej głosów ze strony rządowej wskazuje, iż zakaz tak dużych imprez masowych, na które zjeżdżają się ludzie z całego świata należy przedłużyć nie tyle o miesiąc czy dwa, ale do czasu stworzenia działającej szczepionki przeciw koronawirusowi i rozpowszechnieniu jej na świecie. Wszystko po to, by holenderskie festiwale, na których nierzadko na raz bawi się prawie pół miliona ludzi, nie stały się wielką „wylęgarnią” zarazy, z której patogen rozprzestrzeni się na cały świat.

Założenia te ze względu epidemicznego są całkowicie słuszne i logiczne. Problem jednak w tym, iż konsekwencje takiego potraktowania sprawy byłyby wręcz nie do oszacowania. Nie chodzi tu bowiem tylko o festiwale. Problem ten tyczy się też wydarzeń sportowych, łącznie z tymi w kategorii Mistrzostw Świata lub Europy.

 

Holenderskie festiwale a pieniądze

Druga kwestia to pieniądze. Może się wydawać, iż brak tegorocznych festiwali to brak gwiazd, koncertów więc i brak kosztów. Nie jest to jednak prawdą. Początek organizacji kolejnej edycji festiwalu nierzadko zaczyna się już kilka dni po zakończeniu bieżącej edycji. To zaś oznacza, iż wielu organizatorów poniosło już dusze koszty, które się nie zwrócą. Jeśli więc władza nie pomoże nie tylko przedstawicielom biznesu, ale również kultury może się okazać, iż wiele, w szczególności mniejszych, bardziej offowych imprez, przestanie istnieć.