Ludzie w Holandii będą chodzić głodni – banki żywności ostrzegają

Ludzie w Holandii będą chodzić głodni - banki żywności ostrzegają

Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, o którym wspominają niderlandzkie banki żywności, na początku przyszłego roku wielu, zwłaszcza biedniejszych mieszkańców Holandii, może przymierać głodem. Jak to możliwe? Wszystko z racji rosnącej inflacji i spadającej podaży żywności, w miejscach, które były głównym dostawcami jedzenia do banków.

Jak przekazał w czwartek w rozmowie na antenie Radio 1 Leo Wijnbelt, przewodniczący niderlandzkich banków żywności, sytuacja na początku 2023 może być wysoce niekomfortowa. Z jednej strony inflacja powodująca spadek siły nabywczej sprawi, iż wielu mieszkańców krainy tulipanów zacznie szukać wsparcia w bankach żywności. Większy popyt na ich asortyment pojawi się w momencie, w którym spada podaż żywności. Wiele bowiem sieci handlowych i supermarketów wprowadza programy antyodpadowe. Te z jednej strony są godne pochwały, sprawiają bowiem iż sklepy nie marnują żywności. Z drugiej jednak polityka ta sprawia, iż placówki te mają o wiele mniej produktów z powoli dobiegającym końca okresem ważności, które można by przekazać bankom żywności.

 

Jest dobrze

Snując tę niepewną prognozę na przyszłość, Wijnbelt zapewnia jednak, iż na chwilę obecną jedzenia w bankach żywności jest pod dostatkiem. Wszystkie placówki obecnie są w stanie sprostać rosnącemu popytowi z racji ubożejącego społeczeństwa. To właśnie bowiem w miesiącach wakacyjnych jest swoisty okres żniw dla banków, w których otrzymują one najwięcej jedzenia. Czy jednak sytuacja ta się utrzyma też do przyszłego roku, trudno powiedzieć. Wszystko może już się zmienić od października.

 

 

Rozmowy

Aby zabezpieczyć dostawy na przyszłość, zarząd holenderskich banków żywności zaczął obecnie prowadzić rozmowy ze sprzedawcami detalicznymi i dużymi sieciami, aby z racji sytuacji ekonomicznej w kraju nieco zwolnili z polityką zero waste i dalej zapewnili dostawy dla najbardziej potrzebujących. „Rozmawiamy, pytamy, prosimy. To wszystko, co możemy zrobić” mówi rozmówca radia, wskazując, iż nie ma żadnych środków wpływu na podmioty gospodarcze. Liczy jednak, iż niedługie spotkanie z ministrem Carolą Schouten odpowiedzialną za politykę dotyczącą ubóstwa sprawią, iż przyszłość banków będzie się malować w jaśniejszych barwach.

 

Potrzeby

Owe jasne barwy są bardzo potrzebne, ponieważ coraz szybciej rośnie liczba beneficjentów pomocy żywnościowej. W ciągu tylko ostatnich dwóch miesięcy liczba korzystających z paczek żywnościowych banków zwiększyła się o około 10%. Największy wzrost widać w dużych metropoliach. Do punktów zgłasza się także coraz więcej osób w podeszłym wieku korzystających z zasiłków AOW. Tygodniowo jedzenie wydawane jest w sumie ponad 100 tysiącom osób.
Najgorsze jednak dopiero ma nadejść, wraz z sezonem grzewczym, kiedy to wysokie koszty ogrzewania będą zjadać dużą część domowych budżetów. Jeśli do tego czasu banki nie zapewnią sobie stałych dostaw, może się okazać, iż nie wszyscy otrzymają tyle jedzenia, ile będą potrzebować, ponieważ na początku przyszłego roku bankom skończą się zapasy.

 

 

Źródło:  Nu.nl