AZ Alkmaar będzie przebudowywać stadion

Klub AZ Alkmaar zdecydował się na całkowitą przebudowę części dachu ich stadionu. Decyzja ta została podjęta po pierwszych wnioskach, jakie przedstawiła holenderska Rada Bezpieczeństwa (OVV) i firma inżynierska Royal HaskoningDHV, które badały obiekt po katastrofie budowlanej, jaka miała tam miejsce na początku sierpnia.

Wichura

10 sierpnia tego roku silny wiatr wiejący z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę, poderwał w górę część dachu stadionu AZ. Zadziałał on jak żagiel, doszło do silnych napięć, które poważnie nadwyrężyły konstrukcję. Gdy zaś wiatr podnoszący połać osłabł, mocowania nie wytrzymały i spora część zadaszenia runęła na trybuny. Na szczęście obiekt wtedy był pusty. Nikt nie zginął, ani nie został ranny. Technicy nazwali to co się stało „złamaniem wiatrem”. Dochodzenie, prowadzone zaś po tym incydencie przez nadzór budowlany, wykazało, iż zadaszenie stadionu nie zaprojektowano wedle standardów z 2006 roku (okresu, w którym powstawał). W projekcie znalazło się bowiem wiele błędów, które stworzyły na stadionie sieć słabych punktów. Dość powiedzieć, iż inne elementy zadaszenia borykają się z podobnymi problemami konstrukcyjnymi, co zawalona część. W przyszłości więc i one mogłyby stanowić potencjalne zagrożenie dla bawiących się na meczach kibiców.

 

Dalsze dochodzenie zaowocowało wspólną decyzją klubu, OVV i firmy inżynieryjnej Royal HaskoningDHV. Ogłosili oni, że ze względów bezpieczeństwa należy zdemontować dużą część dachu nad stadionem. Nie podano jednak daty rozpoczęcia, ani zakończenia tego typu prac. Władze klubu mówią jednak, iż działanie to nie jest krokiem wstecz a zrobieniem dwóch kroków naprzód. Wszystko dlatego, że na tej piłkarskiej arenie zainstalowane zostaną nowoczesne, bezpieczne rozwiązania.

 

Bezdomna drużyna

Zanim to jednak nastąpi, piłkarze AZ Alkmaar są niejako bezdomni. Zespół wprawdzie normalnie trenuje i gra zarówno w lidze, jak i w rozgrywkach na szczeblu międzynarodowym, ale tuła się po Holandii. AZ swoje domowe spotkania rozgrywa bowiem obecnie na różnych stadionach. Piłkarze wybiegli na boisko jako gospodarze między innymi na obiektach w Hadze i Enschede. Władze klubu jednak zagryzają zęby i mówią, że to jest konieczne. Chcą bowiem, by ich domowy stadion, ukochana arena była tak jak kiedyś przyjaznym i bezpiecznym miejscem dla wszystkich miłośników piłki nożnej.