Autobus wjeżdża w przystanek pełen ludzi

Autobus wjeżdża w przystanek pełen ludzi

Jak podają służby z Den Bosch, w sobotę jeden z miejskich autobusów zatrzymał się nie na, a w przystanku autobusowym. Konstrukcja została zniszczona. Szklany dach rozsypał się na kawałeczki, w efekcie sześć osób czekających na transport zostało rannych.

Jak przekazała policja, cztery z nich miały na tyle duże obrażenia, iż niezbędne było przewiezienie ich do szpitala na dalsze leczenie. Pozostała dwójka została opatrzona przez zespoły pogotowia, a następnie wypuszczona do domu.

Do zdarzenia doszło na ulicy Achter Het Wild Varken, w centrum Den Bosch. Około godziny 12:40 autobus linii 60 Transferium zahaczył o czubek szklanego dachu konstrukcji. Hartowane, kruche szkło nie miało szans z nawet jadącym wolo, kilkutonowym pojazdem i całkowicie się posypało, fundując czekającym na transport pasażerom szklany deszcz.

 

Niedźwiedzia przysługa

Jak doszło do tego wypadku? Można powiedzieć, iż kierowca autobusu sprawił pasażerom „niedźwiedzią przysługę”. Pracownik komunikacji miejskiej widząc czekających na autobus, kulących się pod wiatą pasażerów, postanowił być miły. Z racji tego, iż bardzo mocno padało, zdecydował się podjechać, jak najbliżej przystanku, tak by ludzie wsiadający lub wysiadający jak najmniej zmokli. Manewr ten udał się połowicznie. Autobus podjechał, jak bowiem wspomnieliśmy blisko, nawet zbyt blisko. W efekcie pasażerowie byli nie tylko cali mokrzy, ale też poharatani szkłem.
Po tym incydencie policja przebadała kierowcę autobusu. Pracownik komunikacji miejskiej nie był ani pod wpływem alkoholu, ani środków odurzających. Był więc to zwykły błąd związany z przeszacowaniem odległości.

 

Ciasno

Okoliczni mieszkańcy wskazują, iż to, co się stało było do przewidzenia. Ich zdaniem róg Bossche Vughterstraat-Achter het Verguld Harnas jest zbyt wąski, by mógł się tam przeciskać duży autobus. Kierowcy na tamtejszej linii muszą jeździć na centymetry i jak mówią miejscowi, była to tylko kwestia czasu, aż dojdzie tam do incydentu. Większość jednak upatrywała go w przerysowaniu jakiegoś samochodu, a nie staranowaniu przystanka autobusowego. Wszyscy jednak wskazują, iż gdyby było tam szerzej, byłoby łatwiej, a kierowca wykręcając się raczej nie uderzyły w przystanek, mógłby bowiem do niego podjechać z łagodniejszego kąta.

 

 

Źródło:  Ad.nl