Auto w płomieniach. Dwie osoby nie żyją.
Auto w płomieniach. Dwie osoby nie żyją.
W piątkowy wieczór okolice Ermelo stały się miejscem dramatycznego zdarzenia, które poruszyło wielu mieszkańców, także Polaków licznie żyjących i pracujących w Gelderland. Około godziny 20:50 samochód osobowy wypadł z drogi na Uddelermeerweg, z ogromną siłą uderzył w drzewo i w ułamku sekundy stanął w płomieniach.
Świadkowie zdarzenia mówili, że ogień „wybuchł jak eksplozja” i w kilka chwil objął cały pojazd. Dla lokalnej Polonii, która często przemieszcza się tą i podobnymi wiejskimi drogami, to druzgocące przypomnienie, jak niebezpieczne mogą być mało oświetlone i wąskie trasy w Holandii.
Ratownicy walczyli z czasem – kierowcę udało się uratować, pasażerowie zginęli
Na miejsce ściągnięto straż pożarną, kilka ambulansów i helikopter ratunkowy. Gdy służby dotarły, auto było już doszczętnie zajęte ogniem, co uniemożliwiało dotarcie do tylnej części pojazdu.
-
Kierowcę w ciężkim stanie udało się wyciągnąć z płonącego wraku i przetransportować do szpitala.
-
Dwie inne osoby podróżujące autem nie przeżyły. Spłonęły w środku pojazdu, zanim ratownicy zdołali dotrzeć na miejsce.
Początkowo nie było jasne, ile osób znajdowało się w samochodzie. Dopiero późnym wieczorem potwierdzono, że liczba ofiar to dwie osoby, a ich tożsamości są obecnie ustalane.
Ogień wybuchał kilka razy – zagrożenie w pobliskiej posesji
Straż pożarna zmagała się z wyjątkowo niebezpieczną sytuacją. Płomienie były tak intensywne, że po kilkukrotnym ugaszeniu ogień ponownie wybuchał na nowo.
Dodatkowo, na pobliskiej posesji znajdowała się duża butla LPG, co wymusiło szeroką ewakuację terenu i jego odgrodzenie. Władze podkreślają, że sytuacja mogła być jeszcze groźniejsza, gdyby ogień przeniósł się dalej.
Ważna informacja dla Polonii – niebezpieczne boczne drogi w Holandii
Wiele podobnych tragedii ma miejsce właśnie na drogach wiejskich, z których często korzystają Polacy pracujący:
-
w ogrodnictwie,
-
w logistyce,
-
w zakładach produkcyjnych,
-
w magazynach i centrach dystrybucyjnych.
Drogi te są wąskie, nieoświetlone i otoczone drzewami, co w przypadku utraty panowania nad pojazdem kończy się tragicznie.
W ostatnich latach w Holandii rośnie liczba poważnych wypadków drogowych — zarówno wśród Holendrów, jak i cudzoziemców. Polacy, którzy często pracują na zmiany i wracają późnym wieczorem lub nocą, są szczególnie narażeni.
Policja bada przyczynę tragedii
Trwa dochodzenie prowadzone przez specjalistów ds. wypadków drogowych. Analizowane są m.in.:
-
prędkość pojazdu,
-
warunki drogowe,
-
możliwa utrata panowania nad autem,
-
rola ewentualnych czynników zewnętrznych.
Foto’s: Interactix Media / Jerfi Pompier
źródło: www.112nederland.nl
