Atak na most w Leeuwarden

atak na most

Mosty w Holandii to swoisty klucz do panowania w kraju. Wiedzieli o tym doskonale Alianci podczas operacji Market Garden. Wiedzieli też o tym Niemcy chcący wtedy bronić przeprawy za wszelką cenę. Dlaczego jednak 30-letni mężczyzna chciał opanować most w Leeuwarden, tego nie wie nikt.

Policja poinformowała, iż w środowy wieczór otrzymała wezwanie do bardzo nietypowej sprawy. Okazało się, iż wezwano ich do sterówki jednego z mostów zwodzonych na terenie miasta. Wszystko dlatego, iż doszło tam do awantury i bijatyki. 30-letni Holender wszedł na teren zastrzeżony i zaczął awanturować się z pracującym tam operatorem przeprawy. Sytuacja zaostrzała się z każdą chwilą, aż w pewnym momencie doszło do rękoczynów. Dziwny gość rzucił się na pracownika. Pchnął go w stronę barierek, następnie uderzył w twarz i wyprowadził kolejny cios, który trafił w kark. Nie wiadomo, jak rozwinęłaby się dalej sytuacja gdyby nie szybki przyjazd patrolu.

 

Lżenie

Gdy na miejscu pojawili się oficerowie, sytuacja zaczęła się powtarzać. 30-letni Holender, który chwilę wcześniej zaatakował operatora mostu, łajał teraz funkcjonariuszy. Oficerom „dostało” się praktycznie za wszystko, co możliwe. Słowne obelgi nie powstrzymały jednak stróżów prawa przed zatrzymaniem mężczyzny. Ten na szczęście nie zdecydował się na konfrontacje z panami w mundurach. Gdy zagrożenie minęło, pracownik szlaku wodnego złożył oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – napaści podczas wykonywania czynności służbowych.

Przejąć przeprawę

Pomimo upływu dwóch dni od tych dziwnych wydarzeń, policja nadal nie znam motywu całego zdarzenia. Świadkowie mówią tylko, iż 30-latek przeczołgał się pod zamkniętymi barierkami otwartego dla żeglugi mostu i dotarł do operatora, rozpoczynając całą awanturę. Czyżby człowiek ten chciał spełnić swoje marzenia z dzieciństwa i sam kierować przęsłem, a może znudziło mu się czekanie i uznał, że to statek, a nie kierowcy mają czekać, nie wiadomo. Niektórzy śmieją się, iż Holender chciał tak jak zbójcy w średniowieczu, opanować most i pobierać opłaty za jego przekroczenie. Cokolwiek jednak, by nie było motywacją 30-latka, pewne jest, iż jego sprawa zakończy się co najmniej grzywną i być może kilkudziesięcioma godzinami prac społecznych.