Akt oskarżenia dla kamerzysty
Prokuratura zakończyła swoje śledztwo w sprawie 54-letniego mężczyzny z Den Bosch. Skończone dochodzenie zaowocowało aktem oskarżenia dla Holendra. Oskarżyciel stwierdził bowiem, iż mężczyzna nie udzielił pomocy swojemu znajomemu, przez co ten stracił życie. Czemu Holender nie udzielił pomocy? Bo był zajęty. Co robi? Filmował, jak jego kolega się topi.
Przypomnijmy, 22 lipca 2022 roku doszło do tragedii na jeziorze Het IJzeren Kind. Dwóch mężczyzn będących pod wpływem alkoholu było na plaży. W pewnym momencie 53-latek wszedł do wody, by popływać. Mężczyzna najprawdopodobniej przecenił swoje umiejętności i wpadł w poważne tarapaty. Zaczął tonąć. Jego o rok starszy kolega, zamiast wezwać pomoc czy sam spróbować go jakoś wyciągnąć, postanowił nagrać to wszystko telefonem komórkowym, by mieć zabawną pamiątkę ośmieszającą kompana.
Aresztowanie
Początkowo nie było wiadomo, co się stało z 53 latkiem. Później jednak, kilka dni po zdarzeniu, funkcjonariusze zatrzymali 54-latka. Policjanci podejrzewali, iż może on mieć coś wspólnego ze śmiercią przyjaciela. Oficerowie myśleli, iż być może ten zrobił coś mężczyźnie, być może sam wepchnął go do wody. Holender jednak do niczego takiego się nie przyznawał.
Szybko jednak śledczy znaleźli i zabezpieczyli dowód koronny w sprawie. Telefon podejrzanego, na którym znaleziono nagrania.
Czas
Dlaczego, skoro prokuratura miała film kilka dni po utonięciu, akt oskarżenia pojawił się dopiero w lutym tego roku? Wymiarowi sprawiedliwości wcześniej brakowało bowiem przesłanek, iż faktycznie doszło do popełnienia przestępstwa. Mężczyzna bowiem wszedł do wody sam z własnej woli. Podejrzany w końcu zaś zadzwonił po służby ratownicze. Dlatego też prokuraturze dużo czasu zajęło przeanalizowanie tej sprawy minuta po minucie. Tak, by ustalić dokładny przebieg zdarzeń.
Ten zaś pozwolił stwierdzić dobitnie to, co od samego początku wydawało się oczywiste. Podejrzany, a obecnie już oskarżony, zamiast natychmiast wezwać pomoc, czy podjąć jakiekolwiek działania mające na celu ratunek tonącego, po prostu odpalił nagrywanie w swoim telefonie. Stał i patrzył, jak jego przyjaciel idzie na dno.
Kara
Prokuratura stwierdziła, iż 54-latek zostawił ofiarę w stanie bezbronnym, nie udzielając jej żadnej pomocy. Za ten czyn oskarżonemu mogą grozić nawet długie miesiące, jeśli nie lata odsiadki. Holender obecnie przebywa na wolności. Kiedy rozpocznie się proces w jego sprawie? Data wszczęcia przewodu sądowego nie została jeszcze ustalona.
Źródło: Nu.nl