82-latka łapie za siekierę i zaatakowała sąsiada
Nie od dziś wiadomo, że emeryci na zachodzie Europy, w tym w Holandii, są często w dużo lepszej kondycji niż ich równolatkowie w naszej części kontynentu. Duża w tym zasługa lepszej opieki medycznej, diety, zdrowszego środowiska. Dzięki właśnie tej bardzo dobrej kondycji 82-letnia kobieta w Hellevoetsluis była w stanie spokojnie wziąć do ręki siekierę, zrobić zamach i wyprowadzić cios w głowę swojego 84-letniego sąsiada.
We wstępie oczywiście nieco ironizowaliśmy. Faktem jednak jest, iż seniorzy w Holandii często prowadzą dużo bardziej aktywny, zdrowy tryb życia niż ci nad Wisłą. W materiale tym nie chcemy jedna przyglądać się kondycji seniorów w Królestwie Niderlandów, a zwrócić uwagę na wydarzenia, jakie miały miejsce w środowy poranek.
Ofiara na ulicy
7 sierpnia lokalni mieszkańcy znaleźli na ulicy zakrwawionego mężczyznę. 84-latek był w ewidentnie ciężkim stanie. Początkowo ludziom wydawało się, iż senior być może się przewrócił. Rana była jednak zbyt duża i głęboka na upadek i uderzenie głową o krawężnik czy jakiś inny ostry element. Dochodzenie co się stało nie było jednak wtedy ważne. Przechodnie, zamiast zastanawiać się co zaszło, udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy i byli przy nim do momentu przyjazdu pogotowia, które zabrało go do szpitala. Lekarze nie informują o jego obecnym stanie zdrowia.
Dochodzenie
Na miejscu pojawiła się też policja, która skierowała się do domu sąsiadki 84-latka. Skąd wiedzieli, iż 82-letnia kobieta ma coś wspólnego z tą sprawą? Ludzie, którzy znaleźli emeryta, nie widzieli ataku. Policja dowiedziała się o nim od seniorki, która sama zadzwoniła pod numer alarmowy i powiedziała dyżurnemu, iż potraktowała mężczyznę siekierą.
W szoku
Gdy oficerowie weszli do jej domu, kobieta nie stawiała oporu. Nie robiła kompletnie nic, praktycznie nie reagowała na to co dzieje się wokół niej. Jej stan mógł być spowodowany szokiem. Najprawdopodobniej telefon i apatia były skutkiem tego, iż do świadomości 82-latki doszło co zrobiła. To zaś wskazywałoby, iż atak mógł mieć miejsce w afekcie. Czy tak jednak było? Tego nie wiadomo. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Śledztwo ma ustalić również, co stało się na chwilę przed wymierzeniem ciosu siekierą. Czy był to finał wieloletniej sąsiedzkiej kłótni, czy też, np. nagle stało się coś złego, iż kobieta wpadła w szał i chwyciła za broń.
Źródło: Nu.nl