42-latek uciekł porywaczom Delft

Polka poszukiwana za współudział w rabunku 59-latka

W sobotę 11 listopada, w Egmond aan Zee, kilka osób uprowadziło 42-letniego mężczyznę. Ofierze udało się jednak uciec jeszcze tej samej nocy, w Delft, około 100 kilometrów od miejsca, z którego go zabrano. Poszkodowany natychmiast zadzwonił po policję, która rozpoczęła poszukiwania przestępców. Do tej pory nie udało się jednak złapać porywaczy.

W niedzielę tuż po drugiej w nocy na numer 112 zadzwonił przerażony mężczyzna, który przekazał dyżurnemu, iż został porwany i chwilę wcześniej udało mu się uciec porywaczom. Mężczyzna telefonował z Poptahof Noord w Delft. Mundurowi natychmiast wysłali tam patrol, by zajął się i zabezpieczył porwanego. Nie było bowiem wiadomo, czy jego oprawcy go nie szukają.

 

Uprowadzony

Gdy 42-latek był już bezpieczny, policja przekazała, iż człowiek ten nie doznał obrażeń fizycznych. Jeśli zaś chodzi o psychikę, to zdaniem oficera prasowego, biorąc pod uwagę co zaszło, to jest on w stanie dobrym. Co zaś dokładnie zaszło? Tego policja z racji na toczące się dochodzenie nie chce zdradzać.

 

Dochodzenie

Wiadomo jednak, iż na miejsce, z którego zadzwoniła ofiara, wysłano liczne jednostki policji. Oprócz „standardowych” patroli samochodowych i motocyklowych, przybyły też psy tropiące. Z góry zaś cały rejon obserwował policyjny śmigłowiec. W niedzielną noc śledztwo doprowadziło stróżów prawa do rezerwatu przyrody Kerkpolder, czyli lasu między Delft i Schipluiden.

Mercedes

Tam na leśnym parkingu odnaleziono samochód, białego Mercedesa EQS 350. Było to nieco dziwne znalezisko. Kto by bowiem zostawiał, na parkingu, na odludziu auto, którego wartość przekracza ponad 100 000 euro. Technicy badają obecnie, czy maszyna ta ma jakiś związek z porwaniem. Na razie wiadomo, iż we wnętrzu auta zabezpieczono kilka przedmiotów. Wiadomo też, że tylne drzwi pojazdu zostały dość mocno uszkodzone. Możliwe, iż te zniszczenia powstały gdy porwany próbował wydostać się z samochodu. Rzecznik jednak tego nie potwierdza.

Obecnie policja poszukuje porywaczy bez pomocy społeczeństwa. Nie podano rysopisów napastników. Oficerowie mają nadzieję, iż posiadane informacje pozwolą im na rozwiązanie sprawy.

 

Źródło:  AD.nl