16-letni Holender mordercą na zlecenie

On nie był sobą, czyli relacja żony zabójcy polsko-holenderskiego małżeństwa

Niderlandzka prokuratura podejrzewa 16-letniego chłopaka o zamordowanie Icchaka M. Podczas środowej, pierwszej sesji wstępnej przed sądem w Amsterdamie oskarżyciel wskazał, iż dysponuje prawie niezbitym materiałem dowodowym, iż nastolatek zastrzelił w Amstelveen, w grudniu ubiegłego roku 56-letniego mężczyznę. 

56-letni Icchak M., który zginął od kuli 22 grudnia ubiegłego roku, gdy wracał od dentysty, był dobrze znany niderlandzkiej policji. Mężczyzna ten był podejrzany o wiele wymuszeń, aż w końcu w lutym 2008 roku został skazany na 6,5 roku więzienia za popełnione przestępstwa. Człowiek ten figurował również w śledztwie dotyczącym przygotowania likwidacji przestępcy Ahmeta G. w 2019 roku, dwa lata później to on zginął od czyjejś kuli.

 

16-letni morderca

Pierwszego podejrzanego o zabójstwo M. zatrzymano już dwa dni po udanym zamachu. Aresztowanym był Jesus T. Podczas przeszukania w jego domu odnaleziono ubrania pasujące do tych, jakie miał na sobie bandyta 22 grudnia. Na materiale zabezpieczono również resztki prochu i DNA jeszcze jednego człowieka. Kogo? Odpowiedź na to dało przeszukanie telefonu zatrzymanego. Na urządzeniu odnaleziono namiary na 16-latka, który miał być zamieszany w całą sprawę. W ten sposób nastolatek został zatrzymany.

 

Niezbite dowody

W środę odbyła się pierwsza rozprawa wprowadzająca. Z racji na wiek oskarżonego miała ona miejsce za zamkniętymi drzwiami. Już teraz jednak wiadomo, iż DNA znalezione na rzeczach w mieszkaniu T. należało do nastolatka. Wiele wskazuje na to, iż to on miał te ubrania na sobie. Proch zaś świadczy, iż człowiek w nie ubrany pociągnął za spust. Gdyby tego było mało, na "pluskwie" pod autem ofiary również znaleziono DNA nastolatka. W jego telefonie zaś natrafiono na amatorski rap nagrany przez podejrzanego, w którym nazywa się nie tylko raperem, ale i dobrym zabójcą. W późniejszych wersach wskazuje, iż Itzhak został usunięty. Całości zaś dopełniają zdjęcia, na których widać dużą sumę pieniędzy. Jest to najprawdopodobniej zapłata za wykonane zlecenie.

Co dalej

W efekcie można powiedzieć, iż z jednej strony prokuratura ma już sprawę praktycznie zamkniętą. Wszystko wskazuje na winę 16-latka. Z drugiej jednak rodzi się poważny problem. W Niderlandach bardzo rzadko się zdarza, aby tam młodzi ludzie zabijali. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2004 roku, kiedy to uczeń zastrzelił dyrektora szkoły. Wtedy jednak było to spowodowane problemami natury emocjonalnej. Tu zaś mamy typowe morderstwo na zlecenie, za które nastolatek otrzymał wynagrodzenie.

Problematyczny jest wiek nastolatka. Nie jest on pełnoletni. To zaś oznaczałoby obniżony wymiar kary. Na szczęście nastolatek znajduje się w tak zwanej grupie starszych nieletnich (od 16 do 18 lat), dzięki czemu prokuratura może wnioskować, by był on karany jak dorosły. By tak jednak się stało, oskarżyciel będzie musiał stoczyć prawdziwą sądową batalię z obroną. Tym bardziej, iż ta już zapowiedziała, że chce, aby pełnoletniego Jesusa T. sądzić jak małoletniego. Pozwalają na to przepisy prawa w przypadku oskarżonych, którzy nie ukończyli 21 roku życia.

Źródło:  Nu.nl

Źródło: Iws.gov.pl