Tykające bomby w tysiącach domów w Holandii, sprawdź, czy są również w Twoim
Według informacji serwisu Kassa, podanych w tę sobotę (16.03.19), w blisko 150 000 holenderskich domów znajdują się niebezpieczne kotły Agpo Ferroni, które są jak tykające bomby i mogą doprowadzić do tragicznych w skutkach pożarów.
Uwaga na te modele
Według Kassa, najniebezpieczniejsze modele pieców-kotłów centralnego ogrzewania, to modele Agpo Ferroni typu Ultima, Magadnes, Megalux i Econpact. Konkretnie chodzi o egzemplarze, które zostały wyprodukowane przez 2011 rokiem. Modele te, podczas ponad 8 lat swojego użytkowania, mogły poważnie się przegrzać i nadtopić wewnątrz. Takie zmęczenie materiału może doprowadzić do nieszczelności, a co za tym idzie poważnie zwiększać szansę na wyciek gazu i tragiczny w skutkach pożar.
„Kartonowe pudełko”
Jak pokazują przeprowadzone przez Kassa badania, ten typ kotłów gazowych centralnego ogrzewania, spowodował już kilka pożarów. Ponadto jak donosi Holenderska firma zajmująca się konserwacją tego typu sprzętu, tysiące takich urządzeń przegrzało się do tego stopnia, że doszło w nich do nadtopienia. To powoduje, iż mogą się one rozszczelnić i zapalać. Specjaliści dodają, że nawet najlepsza konserwacja nie ma tutaj znaczenia, ponieważ dochodzi do zmęczenia materiału.
Sytuacja jest na tyle niebezpieczna, że niezależny specjalista do spraw bezpieczeństwa i katastrof porównał wymienione kotły do kartonowych pudełek, w których ktoś rozpalił ogień, co oznacza, że prędzej czy później muszą się zapalić.
Tykające bomby zapalające w ponad 150 000 mieszkań w całej Holandii. Sprawdź, czy u Ciebie też takiego nie ma.
Przyczyna problemów
Problem z przegrzaniem kotków tego typu pojawia się w sytuacji, w której dochodzi do nieefektywnego spalania. Wtedy to część wymiennika ciepła zostaje zatkana. Przez to ciepło z paleniska nie ma ujścia i dochodzi do przegrzania się paleniska oraz topienia się aluminium wokół niego. Wada ta jest jednak na tyle ukryta, że podczas zwykłej konserwacji kotła nie widać uszkodzeń struktury elementów pieca. Wszystko dlatego, że są one tak umieszczone, żeby je dojrzeć trzeba by rozebrać na części pierwsze cały bojler.
Dawno temu
Pierwsze problemy z tym typem kotłów zgłaszano już 10 lat temu. W 2009 roku, Holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa produktów konsumenckich, zgłosił swoje zastrzeżenia do tych pieców. Wtedy to do nowszych modeli wprowadzono drobne ulepszenia. Udoskonalono też instrukcję, w której nakazano użytkownikom na zwiększenie ostrożności przy korzystaniu z bojlera gazowego. To jednak nie rozwiązało problemów. Dlatego wielu ekspertów doradza wymianę kotła na nowy.