11 euro dla głodnych dzieci
Już w tę środę ruszył w Holandii program wsparcia dla uczniów z biednych rodzin. Jak informuje Ministerstwo Edukacji, dzieci ze szkół podstawowych i średnich mogą liczyć na darmowy posiłek w swojej placówce edukacyjnej. Ewentualnie ich rodzice mogą otrzymać bon żywnościowy w wysokości 11-euro na tydzień, za który mogą sami kupić jedzenie dziecku.
Władze na jedzenie dla dzieci przeznaczyły w tym roku sumę w wysokości 100 milionów euro. Już pierwszego dnia do akcji zgłosiły się 74 placówki oświatowe. Będzie ich zapewne więcej, bo udział w pomocy malcom, mogą brać wszystkie te, w których co najmniej 30 proc. uczniów pochodzi z rodzin o niskich dochodach. Szacuje się, iż dzięki akcji uda się pomóc w sumie 300 000 dzieci.
Posiłek w szkole lub w domu
Szkoły biorące udział w akcji mogą wybrać między „posiłkiem w szkole”, a „posiłkiem w domu”. W pierwszym przypadku szkoła otrzymuje 9 euro na ucznia, na tydzień. Kwota ta może trafić do szkolnej stołówki lub, np. do firmy cateringowej, która będzie zaopatrywać uczniów w śniadania.
Druga opcja dotyczy posiłków w domu i są to karty zakupowe. Rodzic co tydzień otrzymuje w tym wariancie kartę przedpłacową o wartości 11 euro. Karta ta może być wymieniona na jedzenie w praktycznie wszystkich supermarketach.
11 euro na tydzień?
Czy jednak można wykarmić dziecko robiąc mu śniadania za 11 euro tygodniowo? Jest to możliwe. Czy jednak byłoby to pełnowartościowe i zdrowe śniadanie? Na pierwszy rzut oka może się wydawać to nierealne. Wystarczą jednak dobre chęci i odrobina inwencji i da się to zrobić. Udowodnili to dziennikarze RTL Nieuws idąc do jednego z holenderskich supermarketów.
Dziennikarze za 11 euro kupili:
- Płatki owsiane (0,79 euro)
- Półtłuste mleko (1,19 euro)
- Twaróg (2,75 euro) Jabłko (0,25 euro)
- Chleb razowy (2,09 euro)
- Jajka (1,69 euro)
- Awokado (1,39 euro)
Za wszystko to zapłacili w sumie 10,15 euro. Składniki te zaś pozwalają na smaczne śniadania pełne białka węglowodanów i witamin na tydzień. Potwierdza się więc wyliczenie państwa, iż dzięki temu wsparciu dziecko nie powinno iść głodne do szkoły.