Zostawisz uchylone okno, dostaniesz mandat
W lecie część kierowców zostawia uchylone okno w zaparkowanym samochodzie. Wszystko po to, by gdy wrócą do niego po paru godzinach nie roztopić się w nagrzanym piecu hutniczym, jakim stał się ich pojazd. Jak się jednak okazuje, takie uchylone okno może spowodować niemiłe zaskoczenie dla kierowcy i nie chodzi tu bynajmniej o kradzież auta. Kłopot może pochodzić od strony ludzi mających chronić auto przed kradzieżą i strzec porządku.
Niemcy
Pewien niemiecki kierowca z Rosenheim po zaparkowaniu swego pojazdu, zostawił w samochodzie otwarte okno od strony pasażera. Jak powiedział, wysiadł na chwilę z auta, by coś załatwić. Wychodząc, zamknął szybę po swojej stronie. Zapomniał jednak o drugim oknie. Gdy wrócił, jego elektryczny volkswagena stał na miejscu. Za szybą auta znalazł się jednak mandat. Za co?
Kierowca przecież dobrze zaparkował.
Dziwne niemieckie przepisy
Okazuje się, iż na terenie naszego zachodniego sąsiada nie można zostawić samochodu z otwartym oknem. Tzn. można, ale trzeba się liczyć z mandatem. Za co ten mandat? Na blankiecie za wycieraczką widniała kwota 15 euro i zapis: „Opuszczenie pojazdu bez zabezpieczenia go przed użyciem przez osoby niepowołane”. Kierowca naruszył przepis z § 14 i 38a niemieckiej ustawy o ruchu drogowym.
Z przepisu tego wynika również, iż otwarte okno + kluczyki w stacyjne mogą skończyć się odholowaniem pojazdu na policyjny parking.
Warto pamiętać
Polacy, jadący więc samochodem do i z Holandii powinni o tym pamiętać. Pozostawienie otwartego okna na parkingu przy autostradzie i udanie się w tym czasie, np. do łazienki lub do restauracji może się dla nas skończyć mandatem nałożonym przez nadgorliwego niemieckiego policjanta.
Holandia
Podobne przepisy występują, np. w Australii czy we Włoszech, gdzie potraktowano to jako nakłanianie do kradzieży. Jak wygląda tego typu kwestia w krainie tulipanów? W Holandii sprawa ta jest dość specyficzna. Z jednej strony nie ma przepisów, które zabraniałyby takiego działania. Z drugiej jednak policja już wielokrotnie odholowywała auta z otwartym oknem na parking policyjny.
Czemu? Sytuacje takie miały miejsce, gdy policjanci uznawali, że w pojeździe zostawione są wartościowe przedmioty. Były to więc czynności robione dla dobra właściciela. Można powiedzieć super. Policja dba o ludzi. Wiąże się z tym jednak pewien problem. Kierowca nie otrzyma mandatu, ale musi zapłacić za odholowanie, a to są często setki euro.
Źródło: AD.nl