Znów 130 km/h na (kilku) holenderskich autostradach
W poniedziałek została spełniona jedna z obietnic wyborczych partii rządzącej koalicji. Od 14 marca znów można pojechać z prędkością 130 kilometrów na godzinę po autostradzie. To, iż dotyczy to tylko kilku niewielkich fragmentów całej autostradowej sieci w Królestwie Niderlandów, to inna sprawa. Politycy mówią, iż nie od razu Rzym zbudowano.
W połowie grudnia ubiegłego roku rząd oficjalnie ogłosił, iż najpóźniej do połowy 2025 roku kierowcy będą znów mogli pojechać z prędkością 130 kilometrów na godzinę w dzień po holenderskich autostradach. Minister infrastruktury Barry Madlener szybko jednak ostudził zapał kierowców. Wskazana liczba mnoga słowa autostrada nie oznaczała jednak wszystkich autostrad, a zaledwie trzy odcinki.
Trzy odcinki
Od wczoraj szybciej pojedziemy po A6 pomiędzy Lelystad Noord a Ketelbrug, A7 na Afsluitdijk oraz A7 pomiędzy Winschoten a granicą niemiecką. Wszystkie te odcinki łącznie nie przekraczają nawet 130 kilometrów. Co więcej, jeszcze zeszłoroczne plany zakładały, iż prędkość zostanie podniesiona na jeszcze jednej trasie — na drodze A37 między Holsloot i Zwartemeer. Tam jednak analizy dotyczące między innymi spalin i hałasu wykazały, że nie jest to możliwe.
Śmiech przez łzy
Wszystko to sprawia, iż wielu zmotoryzowanych śmieje się, że to, co się stało to doskonałe zobrazowanie polityki. Szumne zapowiedzi, wielkie plany i mizerny efekt, który wprowadzono tylko po to, by nikt nie zarzucił gabinetowi, iż nic nie zrobił w tej kwestii. Na odcinkach tych szybsza jazda bowiem praktycznie nic nie da. Przykładowo na A7, na Afsluitdijk, który liczy zaledwie 25 kilometrów, sprawi, że kierowca przejedzie go szybciej o maksymalnie około 3,5 minuty i to tylko w optymalnych warunkach.
Psychologowie
Sprawą tych podniesionych ograniczeń zajęli się nie tylko politycy i kierowcy, ale i psychologowie transportu. Ci zaś wskazują, iż szybsza jazda działa tylko na naszą świadomość. Dzięki niej czujemy się lepiej, ale finalnie nic nie zyskujemy. Dlaczego? Jeżdżąc szybciej, spalamy więcej paliwa i częściej musimy wjeżdżać na stację benzynową. Czas tankowania potrafi zaś wielokrotnie przebić oszczędności wynikające z jazdy o te 30km/h szybciej.
„Chodzi o to uczucie, że robisz postępy” – mówi psycholog ruchu drogowego Matthijsa Dicke dziennikarzom Nu.nl dodając „Jazda 130 km/h wydaje się bardziej efektywna niż 100 km/h.”
Źródło: Nu.nl