Zmieniają przepisy by pomóc najuboższym
Władze w Hadze postanowiły wprowadzić nowe przepisy, które mają dotyczyć najuboższych w Holandii. Będzie to mała, ale bardzo znacząca zmiana dla ludzi, którzy mają problemy związać koniec z końcem. W piątek minister spraw społecznych i zatrudnienia Eddy van Hijum oznajmił, że najbiedniejsi nie będą musieli szukać pomocy. To pomoc znajdzie ich. Jak to rozumieć?
Wielonarodowy kraj
W Królestwie Niderlandów wiele rodzin żyje wyjątkowo skromnie, ubogo. Dużą część tej grupy stanowią osoby z podstawowym wykształceniem, migranci zarobkowi, czy ludzie, którzy dostali azyl w tym kraju. Wielu z nich nie zna się na przepisach niderlandzkiego prawa. Nie zna zasad działania administracji rządowej i samorządowej czy wysokości progów finansowych.
Bez pieniędzy
Ta niewiedza działa często na ich niekorzyść, mają bowiem prawo do dodatkowych dochodów, zapomóg czy ulg. Nie otrzymują ich jednak, ponieważ nie składają wniosków, nie wiedząc, iż im to przysługuje. Inni boją się złożyć dokumenty, ponieważ martwią się, iż wypełnią coś źle i wtedy będą musieli oddać pieniądze z odsetkami. Dochodzi więc do sytuacji iż mimo, że rząd ma przeznaczone dla nich środki na poprawę życia, do tej poprawy nie dochodzi.
Zmiana w przepisach
Dlatego też gabinet zdecydował się zmienić prawo. Owa zmiana nie dotyczy progów, czy wysokości kwot zasiłków, a obowiązku informacyjnego. Politycy w Hadze chcą, by gminy, czy instytucje takie jak UWV i Bank Ubezpieczeń Społecznych (SVB), informowały najbiedniejszych o dostępnych dla nich możliwościach wsparcia. Mają tęż wychodzić z inicjatywą, gdy ludzie ci zgłoszą się, by uzyskać taką zapomogę.
W praktyce
Jak to ma wyglądać? Jeśli, np. jakaś biedna rodzina w mieście X będzie spełniała warunki do otrzymania pomocy społecznej lub zasiłku mieszkaniowego otrzymają oni pismo, w którym prostym językiem urzędnicy wskażą, iż takie świadczenie im przysługuje. Później zaś, jeśli ludzie ci będą chcieli je otrzymać, ci sami urzędnicy mają im pomoc w poprawnym wypełnieniu dokumentów.
Nie tylko na papierze
Rząd chce więc, by pomoc była nie tylko na papierze, ale też trafiała do ludzi, którzy sami boją się o nią prosić. Tego typu działania prowadzone są już z pozytywnym skutkiem w Utrecht, Arnhem i Zeist. W gminach tych urzędnicy często wręcz pukają do domu najbiedniejszych mieszkańców, by przekazać im wiadomość o możliwym zasiłku i razem z nimi wypełnić dokumenty. Programy te odnoszą tam bardzo dobry skutek. Dzięki nim bowiem wsparcie trafia do tych najbardziej potrzebujących.
Źródło: Nu.nl