Zmarł poparzony kierowca z placu Dam
Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy na początku kwietnia, kiedy to na placu Dam w Amsterdamie doszło do małej eksplozji, a następnie zapalenia samochodu osobowego. Mężczyzna, który był wtedy w pojeździe i wydostał się w niego już cały płonąc, zmarł z racji odniesionych obrażeń. Czy znany jest już motyw jego działania?
50-letni kierowca przebywał na oddziale intensywnej terapii jednego ze stołecznych szpitali od 3 kwietnia. Jego stan był bardzo ciężki. Kilka dni po tym jak trafił do szpitala, lekarze przekazali, że ze względu na kondycję pacjenta nie jest możliwe przesłuchanie tego człowieka. Policja miałaby szansę z nim porozmawiać dopiero, gdy jego zdrowie ustabilizowałoby się na tyle, by mógł on przyjąć gości, których wizyta wzbudziłaby zapewne w nim wiele emocji.
Śmierć
Do rozmowy jednak nie doszło i już nigdy nie dojdzie. W środę lekarze przekazali, iż mężczyzna zmarł. Nie jest to jednak aż takie dziwne. Zanim bowiem policjantom będącym nieopodal udało się go ugasić mężczyznę, ofiara była już cała w płomieniach i doznała poważnych poparzeń. Tego typu rany na dużej powierzchni ciała są zaś wyjątkowo groźne, ponieważ prowadzą do szybkiej utraty płynów, co może wywołać wstrząs i niewydolność narządów. Dodatkowo uszkodzona skóra przestaje pełnić funkcję bariery ochronnej, co zwiększa ryzyko ciężkich zakażeń. Czy do zakażenia lub uszkodzeń narządów doszło w tym wypadku? Lekarze tego nie zdradzają. Można jednak tak przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa.
Samobójstwo
Czym jednak był ten akt na placu Dam, czym był wybuch w aucie i pożar? Praktycznie jeszcze tego samego dnia, gdy doszło do incydentu, służby bezpieczeństwa wykluczyły zamach terrorystyczny. Policja podejrzewa, iż to, co się stało było wyjątkowo makabrycznym aktem samobójczym. Mężczyzna ten z pewnych, znanych sobie tylko powodów, zdecydował się zakończyć życie. Podczas dochodzenia nie odnaleziono bowiem żadnych manifestów czy listów pożegnalnych (przynajmniej policja nie informuje o nich oficjalnie).
Obecnie zaś, z racji śmierci mężczyzny, dochodzenie zostało zakończone. Funkcjonariusze nie będą już więcej zajmować się tą sprawą.
Źródło: Nu.nl