Złodziejowi odbiła palma

Niektóre przestępstwa potrafią być wręcz abstrakcyjne. Pomysłowość złodziei po prostu nie zna granic. Rabusie sięgają więc po rzeczy, których na pierwszy rzut oka nikt raczej, by nie kradł. Jak jednak pokazują wydarzenia z gminy Best w Brabancji złodzieje nadal potrafią zadziwić policjantów.

Monitoring

4 sierpnia, około godziny 21:20 uliczny patrol policji zobaczył coś dziwnego. Oficerowie w pewnym oddaleniu od siebie widzieli mężczyznę stojącego przy elektrycznym skuterze dla seniora. Człowiek ten nie jechał jednak tym trójkołowcem. Na siedzeniu pojazdu znajdowała się bowiem duża palma.

 

Złodziejowi odbiła palma

Wszystko wyglądało dziwnie i nieco groteskowo. W tym szaleństwie była jednak pewna doza racjonalności. Taki skuterek może poruszać się bardzo wolno. Dlatego też właściciel rośliny mógł zdecydować się, zamiast ją nieść, położyć ją na pojeździe i nie używać siły mieści do transportu drzewka, a wykorzystać do tego energię elektryczną skutera, prowadząc go, idąc obok.
Zastanawiające było jednak coś innego.

Kradzież

Było już bowiem po godzinie dziewiątej wieczorem. Skąd więc Holender miał palmę? Odpowiedź na to pytanie nasuwała się sama. Niedaleko znajduje się bowiem sklep Hornbach, gdzie drzewko można było nabyć. Sęk jednak w tym, iż sklep jest zamykany o 21. Wątpliwe zaś było, iż w ciągu owych 20 minut nabywca przebył tak mały dystans.

 

Złodziej

Policjanci postanowili więc zatrzymać mężczyznę. Wtedy szybko się okazało, iż mieli rację. Palma faktycznie pochodziła z marketu. Jej nowy właściciel nie zapłacił jednak za nią przy kasie. Widać to było choćby z racji ogromnej ceny, nadal wiszącej na drzewku. Wiele więc wskazywało na to, iż mężczyzna po prostu porwał palmę z wystawy. Podejrzany nie umiejąc się wytłumaczyć, skąd ma drzewko, trafił na policyjny dołek. Odpowie za kradzież i najprawdopodobniej włamanie do lokalu.

 

Pomysłowość nie zna granic

Trudno powiedzieć, na co liczył złodziej, wykorzystując do kradzieży skuter elektryczny, który najpewniej należał do niego. Nikt bowiem nie zgłosił jego zaginięcia lub utraty maszyny.
Pojazd z drzewem na siedzeniu niewątpliwie bowiem rzucał się w oczy. Być może jednak cała ta akcja to był impuls. Jak bowiem wiadomo, okazja czyni złodzieja.

Źródło:  Nu.nl