Złodzieje ukradli tysiące butelek whisky z holenderskiej destylarni
Whisky, popularna „ruda”. Trunek, który najczęściej kojarzy się ze Szkocją lub Irlandią. Alkohol ten produkowany jest jednak także w innych krajach. Również w Królestwie Niderlandów znajdują się destylarnie. Do tej znajdującej się w Loosbroek, w Brabancji włamali się złodzieje. Rabusie wynieśli stamtąd dwa tysiące butelek drogiej whisky.
Nowa na rynku
Bus to nowa marka na światowym rynku whisky. Ta młoda destylarnia kreuje się na wyjątkowo ekskluzywną markę. Cena półlitrowej butelki wynosi około 100 euro. W efekcie całkowita wartość skradzionego towaru to około 200 tysięcy euro. Trunki zostały wyniesione z nowego magazynu marki. Ich los jest obecnie nieznany.
Po co?
Właściciel destylarni, Dennis Hurkmans, jest zdumiony tym przestępstwem. „Kto kradnie coś takiego? Ale również: kto kupuje coś takiego?” – mówi dziennikarzom AD. Zdaniem producenta złodzieje najprawdopodobniej popełnili błąd. Tej whisky po prostu nie uda im się sprzedać. Nie jest to bowiem alkohol obecnie dostępny w otwartej sprzedaży. „Mówimy o tej kradzieży, żeby ludzie o niej wiedzieli. Mamy nadzieję, że jeśli otrzymają podejrzaną ofertę, zgłoszą to policji” – dodaje master blender marki. Producent liczy, iż jeśli ktoś spotka się z ich butelkami, zgłosi sprawę organom ścigania, a ci dopadną złodziei.
Szkody
Destylarnia była ubezpieczona. Jak jednak wskazuje Hurkmans, to iż alkohol znajdował się w nowym magazynie, może jednak nieco utrudnić im wyrównanie strat z polisy. Jest jednak dobrej myśli. Co zaś jeśli chodzi o samych miłośników whisky? Bus nie jest dużą destylarnią. Roczna produkcja wynosi około 15 tysięcy butelek. Dla porównania szkocki Glenlivet znajdujący się w rejonie Speyside produkujemy 21 milionów litrów alkoholu. Dla Holendrów więc 2000 butelek to duże uszczuplenie rocznika, ale nie powinno to wpłynąć na plany dystrybucyjne, tym bardziej, iż jak wspomnieliśmy wcześniej, „ruda” ta nie jest ogólnie dostępna.
Wypić
Co więc pozostaje złodziejom? Próba sprzedania jej zapewne ściągnie przestępcom na głowę policję. Co najwyżej mogą spróbować rozdać butelki znajomym, licząc, iż ci nie wiedzą o włamaniu i ich nie wsypią. Ewentualnie sami będą musieli wypić około 100 litrów whisky.
Źródło: AD.nl