Ziemia nie zadrżała pod kołami traktorów FDF w Hadze

Ziemia nie drżała pod kołami traktorów FDF w Hadze

Haga miała wczoraj zadrżeć od kół traktorów i głosów oburzenia niderlandzkich rolników. Nic z tego nie wyszło. Frekwencja protestującym z FDF wyraźnie nie dopisała. Zamiast tysięcy złych na działania rządu farmerów pojawiło się tylko kilkaset osób.  Było to wyraźnie mniej, niż spodziewali się organizatorzy.

Fiasko demonstracji

FDF, czyli Siły Obrony Rolników liczyły, że rolnicy zapełnią Malieveld, iż oprócz ludzi plac zaleją tony sprzętu rolniczego. Nic jednak takiego się nie stało. Jak napisaliśmy na wstępnie, przybyło tylko kilkaset osób. Sprzętu rolniczego nie było zaś wcale. Traktory nie zjechały do Hagi.
Mimo niepowodzenia frekwencyjnego FDF, z grupą protestujących, ruszył w stronę parlamentu. W drodze do Izby Reprezentantów naprzeciw demonstrantom stanęła policja, która nakazała wrócić ludziom na Malieveld. Na to protestujący odparli, iż chcą udać się do parlamentu, by z galeryjki oglądać obrady izby (jest to dozwolone w Holandii), ale w praktyce również nic z tego nie wyszło.

 

Odcięcie się

Protest na Malieveld otworzył o godzinie 13 lider FDF Mark van den Oever. Na mównicy pojawił się poseł Wybren van Haga, ale na tym się skończyło. FDF liczył na poparcie liderki BBB, partii, która wygrała w wyborach samorządowych. Niestety Caroline van der Plas nie pojawiła się na proteście. Czemu? Wygrała polityka. Działaczka zdecydowała zdystansować się do Sił Obrony, ponieważ te nie odcięły się w wystarczający sposób od dystrybucji numerów telefonów posłów i senatorów CDA oraz  od wysyłania do nich gróźb i innych prób zastraszenia. Z tego również powodu na protest nie przybył przedstawiciel SGP Roelof Bisschop.

 

Przesadzili

Nie można dziwić się takiej reakcji polityków. FDF, zdaniem politologów, wyraźnie przekroczył pewną granicę.  Wezwali oni bowiem swoich członków do dzwonienia i pisania do posłów CDA w sprawie bojkotu głosowania, podając przy tym w środowy wieczór w mediach społecznościowych numery telefonów wielu polityków. Działania te zamieniły się wręcz w nękanie czy wspomniane wyżej próby zastraszania, w których pojawiały się też groźby karalne. Nikt więc z parlamentu nie chciał firmować takich działań.

Aresztowania

Mimo tak małej frekwencji doszło jednak do serii aresztowań. Policja zatrzymała siedem osób w związku z protestem w Hadze. Ludzie ci trafili na "dołek" za nieprzestrzeganie policyjnych nakazów i atak na funkcjonariuszy. Dwóch mundurowych zostało lekko rannych podczas tej interwencji.
Oprócz tego policja usunęła z A28 w pobliżu Nunspeet w Gelderland kilka traktorów. Nie jechały one jednak do Hagi.

 

 

Źródło:  Nu.nl