Zbiórka na ostatnie pożegnanie Jeffreya i Emmy

Gwałtowna śmierć Jeffreya i Emmy, wstrząsnęła częścią Holandii. Zwłaszcza mieszkańcami miasteczka, z którego pochodziły dzieci i tego, w którym znalazły śmieć w zatopionym pojeździe mocno przeżyli tę sytuację. Dlatego też zdecydowano się w nich na żałobę i zbiórkę dla rodziny.

Flagi

W wielu miejscach w Beerty, w Groningen ludzie z własnej woli zdecydowali się opuścić flagi do połowy masztów, jako symbol żałoby. Taką sytuację można było wczoraj zobaczyć między innymi na Hoofdstraat oraz w dzielnicy, w której mieszkał ojciec. Również przy lokalnym kościele flaga zeszła do połowy masztu. Podobne działania podjęli też mieszkańcy sąsiedniego miasta Finsterwolde. Nie była to inicjatywa władz. Nie została wprowadzona oficjalna żałoba. Ludzie zrobili to z potrzeby serca, solidaryzując się z cierpiącą matką.

Godne pożegnanie

Ludzie solidaryzują się z pokrzywdzoną rodziną nie tylko gestem, ale i realnym czynem. Mieszkanka Finsterwolde, praktycznie zaraz po tym jak pojawiła się informacja o odnalezieniu ciał dzieci, zdecydował się na GoFundMe zorganizować zbiórkę internetową na pogrzeb Jeffreya i Emmy. Marleen Duit, która stoi za tym działaniem, wskazuje iż akcja została skonsultowana z rodziną.

9000 euro

Jak mówi organizatorka, wszystkie wpłaty mają na celu „godne pożegnanie dwójki wspaniałych dzieci”. Kobieta początkowo ustawiła kwotę docelową na 9 tysięcy euro. Dwie godziny po starcie akcji, na koncie było już 10 tysięcy euro. Gdy piszemy ten tekst, kwota ta osiągnęła już pułap ponad 116 tysięcy euro, a organizatorka zakończyła zbiórkę. Skąd tak duża hojność? Wiele osób chciało przynajmniej w ten prosty sposób pomóc pogrążonej w żałobie matce i krewnym dzieci.

Smutny koniec

Jeffrey i Emmy zaginęli w sobotę. W niedzielę służby ogłosiły Child Alert. Od samego początku podejrzewano, iż mógł je porwać ojciec, który rozstał się z ich matką. Szybko też pojawiły się najgorsze podejrzenia. Mężczyzna zostawił list pożegnalny. Wtedy to stało się jasne, iż akcja poszukiwawcza to walka z czasem. Walka niestety przegrana. Ciało 67-latka wraz z rodzeństwem znaleziono w wodzie w Winschoten, w nocy z wtorku na środę.

Źródło: NU.nl