Zapomniany cmentarz odkryje zbrodnie zakonnic?
124 groby, a w wielu z nich zaś szczątki dziewcząt i młodych kobiet. Odkryty ponad rok temu tajemniczy cmentarz w De Goede Herder w Almelo, powoli zaczyna zdradzać swoją historię. Skąd on się tam wziął i kto tam był chowany, czemu o nim zapomniano?
Badania zmarłych wykazały, iż najmłodsza pochowaną na tym cmentarzu była 13-letnia dziewczynka. Znaleziono też ciała kilku około 18-letnich panien oraz wręcz niezwykłą liczbę pochówków dorosłych, ale wciąż młodych kobiet. Wszystkie one trafiły tam na przestrzeni stu lat od 1881 roku do 1980. Skąd one jednak się tam wzięły?
Mroczny rozdział
Mogiły te nie są reliktem działania jakiegoś psychopaty czy sekty. Ciała bowiem leżą na terenie opuszczonego, przyklasztornego cmentarza. Sęk jednak w tym, iż nekropolia ta została całkowicie zapomniana. Mimo, iż ostatnie pochówki pochodzą zaledwie sprzed 45 lat, to w tym czasie kompleks ten praktycznie całkowicie zniknął. Dlaczego? Być może chciano o nim zapomnieć. Jak mówią same władze gminy, jest on bolesnym świadectwem mrocznego rozdziału w historii miasta.
Zakon
Cmentarz przy klasztorze i mroczny rozdział historii? Tak. Sprawa ta bowiem nie jest tak oczywista. W mieście znajdował się bowiem klasztor będący zarazem szkołą z internatem dla dziewcząt. Była to jedna z pięciu holenderskich filii ogólnoświatowego Zgromadzenia Sióstr Dobrego Pasterza. To nadal nie wygląda jakoś straszne. Duchowni przez stulecia uczyli dzieci.
Problem pojawia się jednak z racji tego, iż siostry zakonne miały w swoich placówkach wprowadzać terror. Sieć tych klasztorów zasłynęła w opinii publicznej ogromnymi nadużyciami względem podopiecznych. Dziewczęta miały być zmuszane do pracy, bite, upokarzane, zastraszane. Co ciekawe wiele z tych działań odbywało się za zgodą ówczesnych władz. Te bowiem zgadzały się na pracę adeptek. Samorząd kilka lat temu oficjalnie za to przeprosił, a w Velp postawiono pomnik ku czci ofiar takiego wykorzystywania.
Obawy
Według lokalnych podań na cmentarzu miały być też chowane niemowlęta i płody. Chodziło o to, iż zakonnice nie chciały, by świat dowiedział się, że nie udało się im upilnować podopiecznych i te zaszły w ciąże. Badania archeologiczne dały kłam tej teorii.
Na cmentarzu znaleziono 27 ciał dziewcząt w wieku od 18 do 30 lat. Sześciu w wieku około 18. Wszystkie one były najprawdopodobniej uczennicami (parcela, gdzie leżały siostry zakonne, jest w innym miejscu cmentarza).
Gruźlica
Co jednak z rzekomą przemocą sióstr względem uczennic? Na ciałach nie znaleziono obrażeń świadczących o śmiertelnych aktach przemocy. Stąd więc historycy stwierdzili, iż zmarły one najpewniej na gruźlicę. Wyniki prac przekazano policji, która również nie dopatrzyła się tam nic podejrzanego. Czy więc przemoc sióstr zakonnych to mit? Kości nie powiedzą wszystkiego. Nie ukażą bicia, kilkudniowego głodzenia, czy znęcania psychicznego.
Mimo to jednak lokalna społeczność przyjęła ten wynik śledztwa z ulgą. Wskazuje bowiem, iż dziewczęta raczej nie zginęły na skutek brutalnej przemocy.
Źródło: AD.nl