Zajechanie drogi i walka na autostradzie
Jadąc drogą, warto być miłym i uprzejmym dla innych użytkowników ruchu. Jeśli zaś coś lub ktoś wyprowadzi nas z równowagi, dobrze jest wziąć parę głębokich wdechów, zapomnieć o całej sytuacji i jechać dalej. Eskalacja nie jest nigdy dobrym rozwiązaniem. Drogowy konflikt może bowiem zakończyć się tragedią tak jak miało to miejsce na autostradzie A27.
Atak na autostradzie
Na tej niderlandzkiej autostradzie spór drogowy zamienił się w walkę o życie. 26-letni kierowca z Soest został kilkukrotnie dźgnięty nożem przez innego uczestnika ruchu. Do zdarzenia doszło w środę na odcinku w pobliżu Oosterhout w Brabancji. Policji udało się na szczęście złapać sprawcę.
Incydent drogowy
Co stało się na drodze? Wszystko wskazuje na to, iż 57-latek prowadząc swój pojazd, wcisnął się między ciężarówkę a samochód osobowy na pasie zjazdowym z autostrady. Tym manewrem mieszkaniec Soest miał zajechać drogę 26-letniemu kierowcy z Moerdijk, który siarczyście zrugał starszego mężczyznę klaksonem.
Drogowy szeryf
Owe trąbienie i zwrócenie uwagi przez młodszego uczestnika ruchu wyraźnie nie spodobało się 57-latkowi. Zatrzymał on swój pojazd, zmuszając jadącego za nim 26-latka do tego samego. Następnie starszy mężczyzna wysiadł z auta, to samo zrobił również młodszy kierujący pojazdem. Trąbiący jednak nie wiedział, iż obtrąbiony wysiadając, zabrał z auta ostrze. Kilka sekund później było już po wszystkim. Gdy mieszkaniec Soest podszedł do ofiary, szybko wyciągnął broń i wyprowadził kilka ciosów.
Zatrzymanie
Trudno powiedzieć, jak potoczyłoby się dalej to starcie gdyby nie to, iż drogą obok przejeżdżała policja. Funkcjonariuszy zainteresował widok dwóch aut stojących na poboczu i dwóch kierowców idących do siebie. Gdy byli na ich wysokości z przerażeniem zobaczyli atak. Natychmiast więc zjechali na pobocze i podjęli interwencję. 57-latek został aresztowany. Mężczyźnie zabrano nóż do kartonów i obieraczkę do ziemniaków, które posłużyły mu w starciu.
Następnie policjanci wezwali do mężczyzny z Moerdijk karetką pogotowia. Lekarze nie zdradzają informacji o stanie ofiary. Napastnik trafił zaś do aresztu.
Jak skończy się ta sprawa?
Ofiara złożyła oficjalne zawiadomienie. Teraz wszystko w rękach prokuratora i lekarzy. W zależności od stanu zdrowia młodszego mężczyzny napastnik może odpowiedzieć za napaść albo nawet usiłowanie zabójstwa.
Źródło: Nu.nl