Żaglowiec w tarapatach – akcja ratunkowa w pobliżu Vlieland
Straż pożarna i Królewska Holenderska Kompania Ratownicza (KNRM) w czwartkowy wieczór wyruszyły na morze, by ratować załogę żaglowca, któremu groziło zatonięcie. 25 osób na pokładzie jednostki znajdującej się w wybrzeży Vlieland było w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Statek bowiem coraz bardziej nabierał wody.
Jak podała rzeczniczka KNRM trzymasztowy żaglowiec Leafde fan Fryslân miał poważny przeciek na dziobie i zaczął nabierać wody. Załoga starała się walczyć o utrzymanie jednostki na powierzchni. Niestety przeciek okazał się zbyt duży i statek powoli zaczął tonąć.
Szczury lądowe
Na pokładzie żaglowca było 25 osób, większość z nich była jednak ludźmi całkowicie niezwiązanymi z morzem. Tak duża ilość „szczurów lądowych” na pokładzie to efekt tego, iż żaglowiec jest wykorzystywany nie tylko do rejsów żeglarskich i szkoleniowych, ale także jako nietypowe miejsce na imprezę. Jego mesa to tak właściwie restauracja, a koje dla marynarzy zmieniły się w 12 luksusowych, podwójnych kabin. Nie ma się więc czemu dziwić, iż sytuacja na pokładzie nie wyglądała zbyt dobrze.
Strażacy
By ratować jednostkę, jej załogę i imprezowiczów, jak wspomnieliśmy na wstępie do akcji zostali wysłani nie tylko ratownicy KNRM, ale i strażacy. Ogniomistrzowie nie walczą bowiem tylko i wyłącznie z ogniem. Ich grupa przybyła z potężnymi pompami, dzięki którym udało się usunąć wodę, dając czas na spokojną ewakuację pasażerów i sprawiając, że załodze udało się załatać dziurę. Dzięki temu w piątek, pół godziny po północy, przeciek został załatany, a jednostka była stabilna, utrzymując pływalność. Wtedy to strażacy opuścili żaglowiec, a kilku pozostałych na pokładzie marynarzy rozpoczęło działania mające na celu sprawić, iż jednostka bezpiecznie wróci do portu.
Pechowe żaglowce
To nie pierwsza sytuacja kryzysowa na żaglowcach pod niderlandzką flagą. W marcu tego roku mniejsza jednostka z grupą nastolatków utknęła na mieliźnie u wybrzeży Norwegii. Uczniowie szkoły pod żaglami najedli się sporo strachu, na szczęście nikomu na pokładzie 46-metrowego Noorderlicht nic złego się nie stało.
Źródło: AD.nl