Za mało dzieci rodzi się w Holandii

Za mało dzieci rodzi się w Holandii

Rząd chyba po raz pierwszy od dawna spojrzał na dane demograficzne dokładniej, niż tylko na liczbę ludności. Pieter Omtzigt, lider partii NSC, zauważył bowiem, iż w Holandii jest wyjątkowo niski wskaźnik urodzeń. Zbyt dużo ludzi umiera, zbyt mało dzieci się rodzi. Polityk zauważa, iż kraj obecnie ratuje tylko potężna migracja zarobkowa. Jeśli ta z jakichś powodów zniknie, populacja momentalnie zacznie się kurczyć.

"Część świata stoi na progu gwałtownego spadku demograficznego, jakiego nie widziano poza czasami wojny i bardzo śmiertelnych chorób, takich jak dżuma" - powiedział Omtzigt w jednym z wywiadów, wskazując, iż problem ten dotyka też Królestwo Niderlandów.

 

Jest źle

Polityk nie uważa, iż jest źle, wskazuje, że jest wręcz tragicznie. Przez lata w Holandii, przychodziło na świat dużo maluchów, ale "to się całkowicie zmieniło w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Po raz pierwszy w Holandii umiera więcej osób, niż rodzi się dzieci". Lider NSC dodaje, że w ubiegłym roku kobiety rodziły średnio 1,43 dziecka. Brzmi to może brutalnie, ale i takie jest. Oznacza to bowiem, iż z dwójki osób potrzebnych do tego, by powstało nowe życie na świecie, za kilkadziesiąt lat pozostanie tylko 1 potomek. "Co się stanie, jeśli to będzie trwało dłużej? Wtedy populacja może zacząć bardzo szybko się kurczyć" wskazuje lider NSC.

Etiopia

Holender porównał również swoje państwo do Etiopii. Zauważył on bowiem, iż tylko w tym jednym afrykańskim kraju rodzi się rocznie więcej dzieci niż we wszystkich 27 krajach Unii Europejskiej razem wziętych. W Nigerii jest zaś ich aż dwa razy tyle. Spostrzeżenie to Omtzigt komentuje tym, że to będzie nieść ogromne geopolityczne konsekwencje. Kraje te już dziś nie radzą sobie z taką ilością populacji. Pojawia się głód, choroby. Ludzi będzie zaś tam tylko więcej, wtedy gdy Europa będzie wymierać.

Dlatego też polityk uważa, że nie można tego tak zostawić. Trzeba już teraz podjąć jakieś działania i nie ignorować problemu. Co więc trzeba zrobić? Tego nie zdradza.

 

Ludzie wiedzą co

Polityk grzmi, ale część ludzi słuchając go, tylko się uśmiecha. Jak młodzi Holendrzy mają mieć dzieci, skoro pary nie mają gdzie mieszkać, ponieważ jest kryzys budowlany. Jak mają mieć dzieci, gdy potem nie ma ich z kim zostawić, bo nie ma pracowników opieki wczesnoszkolnej, nie ma też nauczycieli. Jak mają mieć dzieci, gdy nagle Urząd Skarbowy zabiera im uczciwie przyznane pieniądze i ma ich za złodziei...
Faktycznie jest bardzo dużo do zrobienia. Pytanie jednak, czy zamiast zastanawiać się, jak migranci zwiększą populację Holandii, lepiej pomóc samym Holendrom?

 

 

Źródło:  Nu.nl