Z bronią na 98-latka

Holenderscy przestępcy najprawdopodobniej upodobali sobie osoby starsze. Wczoraj pisaliśmy o zabójstwie 91-latki, dziś zaś mamy dla Was informację o napadzie na 98-letniego staruszka.

Dwóch tchórzy

W sobotę 18, maja w małej miejscowości Krimpen, dwóch sprawców włamało się do domu 98-letniego staruszka. Przestępcy nie mieli dla niego litości. Oprawcy sterroryzowali go bronią palną lub replikami do złudzenia przypominającymi broń. Następnie mocno go związali, tak że nie umiał się poruszać. Później przestępcy spokojnie przeszukiwali mieszkanie emeryta. Wydaje się, że doskonale wiedzieli, iż człowiek ten mieszka szam i nie jest zbyt często odwiedzany. Gdy skończyli szaber, powoli, jak gdyby nigdy nic, opuścili mieszkanie, zamykając za sobą drzwi.

Można mówić o cudzie

Wielu sąsiadów uważa, iż sytuacja, która zakończyła się tylko i wyłącznie utratą materialnych, to niemalże cud. Nagłe wejście do mieszkania i sterroryzowanie prawie 100-letniej osoby bronią mogło spowodować zawał lub wylew, który w tym wieku byłby raczej śmiertelny. Wielkim zagrożeniem dla emeryta było również samo związanie i zakneblowanie. Jak wspomnieliśmy, 98-latek nie był odwiedzany zbyt często. Dlatego też wychodzący rabusie pozostawiając go bez wody, jedzenia i dostępu do leków poważnie zagrażali jego zdrowi i życiu. Szczęście w nieszczęściu, bandyci wiążąc mężczyznę, być może z racji na jego wiek, robili to bardzo niefrasobliwie. To zaś pozwoliło dzielnemu staruszkowi samemu uwolnić się z więzów i zawiadomić policję.

 

Policja chce za wszelką cenę dopaść dwóch tchórzy, którzy by poczuć się pewniej musieli sterroryzować bronią i związać blisko 100-letniego mieszkańca Krimpen.

Z kopa

Jak złodzieje dostali się do mieszkania? W sposób niemalże banalny. Zadzwonili dzwonkiem. 98-latek początkowo to ignorował, jednak gdy natręci nie chcieli odejść, w końcu uchylił delikatnie drzwi, by dowiedzieć się, czego od niego chcą. To wystarczyło, mocne kopnięcie jednego z włamywaczy spowodowało, iż starsza osoba poleciała w głąb mieszkania, a przestępcy dostali się do środka. Potem wyciągnęli broń i sterroryzowali domownika.

Poszukiwania

Policjanci rozmawiali już z ofiarą napadu. 98-latek był jednak w zbyt dużym szoku, by zapamiętać jakieś szczegóły. Jak większość ofiar tego typu przestępstw, jego wzrok skupił się na wymierzonej w niego broni. Jedyne co pamięta to, że było to dwóch dorosłych sprawców, ubranych w czarne lub ciemne ubrania. Nosili również kapelusze lub inne nakrycia głowy.

Policja przesłuchała już sąsiadów, jednak ich zeznania nie wniosły nic nowego do śledztwa. Funkcjonariusze proszą więc każdego, kto może mieć jakieś informacje w sprawie zuchwałego rabunku w Krimpen, o zgłaszanie się na policję. Mundurowi chcą bowiem jak najszybciej dopaść tchórzy, którzy musieli iść z bronią palną na prawie 100-letniego staruszka, by dodać sobie odwagi.