Wyrok sądu w Hadze uderza w kobiety

Bandi zagryzł Leona, czy matka trafi za kraty?

W tym tygodniu w sądzie apelacyjnym w Hadze zapadł bardzo ważny wyrok. Wyrok, który może sprawić, iż kobiety w Królestwie Niderlandów będą miały problemy z dochodzeniem swoich praw przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd bowiem uniewinnił 29-letniego Syryjczyka, który miał rzekomo potajemnie ściągnąć prezerwatywę podczas stosunku. Dla składu orzekającego mężczyzna nie jest winny ani gwałtu, ani przymuszenia do seksu.

Stealthing to przestępstwo znane w wielu krajach Unii Europejskiej, ale jak widać nie w Holandii. Polega ono bowiem na tym, iż mężczyzna zgadza się na seks z użyciem prezerwatywy, ale później potajemnie bez wiedzy partnera/partnerki ją ściąga, nie przerywając zbliżenia. W holenderskim kodeksie karnym nie ma zapisów na temat takiego działania, które może doprowadzić do niechcianej ciąży lub zarażenia chorobami wenerycznymi.

 

Gwałt

Mimo to jednak kobieta obcująca z Syryjczykiem, który tak się zachował, zdecydowała się zgłosić sprawę do sądu. Sprawą zajęła się prokuratura, która oskarżyła mężczyznę o gwałt. Ofiara zgodziła się na współżycie pod warunkiem użycia prezerwatywy. Jej ściągnięcie było więc dla oskarżyciela równe z wycofaniem zgody. W efekcie więc Syryjczyk doprowadził do gwałtu, stosując podstęp i nieświadomość swojej ofiary.

 

Wyrok pierwszej instancji

Sąd pierwszej instancji nie podzielał tego rozumowania. Widział jednak w działaniu uchodźcy współżycie pod przymusem, podstępem, za co skazał mężczyznę na 3 miesiące więzienia. Obrona jednak złożyła apelację w tej sprawie. To samo zrobiła również prokuratura, domagając się wyższego wyroku.

 

Niewinny

Wyrok sądu apelacyjnego w Rotterdamie, który przeanalizował całą sprawę, okazał się poważnym ciosem dla wykorzystanej kobiety. Uznał on bowiem, iż Syryjczyk jest niewinny i nie chodzi tu tylko o gwałt, ale też i seks pod przymusem, jak i każdą inną formę wykorzystania seksualnego. Dlaczego? Zdaniem sądu nie da się udowodnić tego, iż mężczyzna celowo ściągnął prezerwatywę. Wymiana wiadomości po randce zakończonej w łóżku nie była wystarczającym dowodem. Z racji zaś tego, iż wątpliwości należy interpretować na korzyść podejrzanego, sąd uniewinnił obcokrajowca.

 

Konsekwencje

W Królestwie Niderlandów nie obowiązuje anglosaskie prawo precedensu, w którym wyrok w jednej sprawie jest wykładnią w drugiej. Decyzja wymiaru sprawiedliwości w Hadze może mieć jednak wpływ na innych sędziów. Pojawia się bowiem sytuacja, iż jest tylko słowo przeciw słowu. Oszukana kobieta mówi, iż mężczyzna ściągnął prezerwatywę. Sprawca, może zaś mimo, iż to zrobił, bronić się, że to był przypadek, iż nie było to celowe, ona sama się ześlizgnęła. W efekcie każda taka sprawa może się kończyć uniewinnieniem. Jeśli ofiara nie będzie mieć nagrań zbliżenia, na których widać jak sprawca ściąga zabezpieczenie lub sam się do tego otwarcie nie przyzna, uniknie kary.

Czyżby więc to było przestępstwo doskonałe i sprawca może śmiać się w twarz ofierze, bo wie, iż uniknie kary? Na chwilę obecną tak to niestety wygląda. Dlatego też władze muszą jak najszybciej skodyfikować Stealting. W przeciwnym razie działania prokuratury w podobnych sprawach mogą okazać się bezskuteczne.

 

 

 

Źródło:  Nu.nl