Wyrok skazujący dla policjanta za strzał do 16-latka

Chciał odpalić auto zabił rowerzystkę

Zapadł wyrok w sprawie policjanta, który strzelał do 16-letniego traktorzysty podczas rolniczych protestów w Heerenveen. Oficer został uznany za winnego usiłowania zabójstwa i skazany. Jaki wyrok usłyszał stróż prawa?

Protest

O całej sprawie pisaliśmy już kilkukrotnie na łamach naszej strony. Dlatego dziś tylko w wielkim skrócie. Patrol policji zablokował drogę, by nie przepuścić ciągników podczas rolniczych protestów w ubiegłym roku. Konwój traktorów jednak nie chciał się zatrzymać. W pewnym momencie na skutek przypadku jeden z pojazdów zgasł, blokując przejazd poboczem dla pozostałych maszyn rolniczych. Oficerowie skorzystali z okazji i zatrzymali jego kierowcę. Liczyli, iż dzięki temu uda się zablokować dalszą drogę farmerom. Wtedy jednak ruszyło kilka ciągników, w tym ten prowadzony przez 16-latka. Policja nakazała mu się zatrzymać. Ten nie posłuchał. Padł więc strzał ostrzegawczy, który nic nie dał. Padł więc drugi mierzony strzał w szoferkę. Kula przeszła kilka centymetrów od głowy nastoletniego kierowcy.

 

Prokuratura

Początkowo uznano, iż policjant strzelał w obronie własnej. Później jednak stało się jasne, iż nastolatek nie jechał nawet w stronę policjantów. To zaś sprawiło, iż prokurator widział w tym zdarzeniu usiłowanie zabójstwa, którego dopuścił się policjant. Obrona dalej trzymała się wizji dotyczącej zagrożenia zdrowia i życia policjantów. To jednak nie przekonało sędziego.

Werdykt

Wymiar sprawiedliwości uznał mężczyznę za winnego i skazał go na miesiąc więzienia w zawieszeniu na okres jednego roku i nakaz prac społecznych w wymiarze 80-godzin. Sąd wydając wyrok, stwierdził, iż oficer po prostu popełnił błąd w ocenie sytuacji i owym błędem znacznie zwiększył ryzyko śmierci szesnastolatka. Dodał również, iż policjant najprawdopodobniej dał ponieść się emocjom, bo to nie traktor przyjechał do niego, a to on zrobił kilka kroków w stronę traktora nastolatka. Mimo to jednak sędzia rozumie, przez co przechodzili policjanci. Wie doskonale, iż była to stresująca i ryzykowna akcja. Policjant, który strzelał, wiedział również, że kilka chwil wcześniej w innym miejscu policja musiała użyć gazu łzawiącego wobec wściekłych rolników.

 

Konsekwencje

Wreszcie decydując się na wymiar kary, sąd wziął też pod uwagę konsekwencje, jakie dosięgły policjanta. Znalazł się on w centrum uwagi. Zagrożenie dla niego i jego bliskich było tak duże, że zapadła decyzja, by jego dom otoczyć pierścieniem monitoringu. Podczas procesu zaś twarz policjanta była niewidoczna, a głos zmieniony tak, by farmerzy nie mogli sami wymierzyć mu sprawiedliwości.
Ogłoszony wyrok kończy sprawę. Wątpliwe bowiem, by któraś ze stron chciała apelować. Obie bowiem chcą mieć już ten horror za sobą i wrócić do normalnego życia.

 

Źródło:  Nu.nl