Wypadek na Morzu Północnym, załoga Helge musi opuścić pokład
Kolizja na Morzu Północnym. Holenderska jednostka zostaje poważnie uszkodzona po zderzeniu z innym staniem. Kapitan nakazuje opuścić pokład. Siedmioosobowa załoga została uratowana przez jednostki duńskiej marynarki wojennej, na krótko przed tym, jak przeszła do szalupy.
Helge idzie na dno?
89-metrowy statek Helge z nieznanych jeszcze przyczyn zderzył się z płynącym pod banderą Bahamów statkiem Wild Cosmos. Do kolizji doszło 37 kilometrów od brzegu Danii, u zachodniego wybrzeża Półwyspu Jutlandzkiego. Krótko po kolizji stało się jasne, iż holenderki statek nabiera wody w takim tempie, iż istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia załogi.
Opuścić pokład
Widząc, iż jednostka ma niewielkie szanse utrzymać się na powierzchni, kapitan zadecydował o tym, by załoga opuściła pokład. 7 marynarzy zasiadło w szalupie i bezpiecznie oddaliło się od nabierającej wody jednostki. Ludzie ci zostali podjęci następnie przez duńską marynarkę wojenną. Załoga trafiła następnie do Esbjerg. Tam rozbitkowie otrzymali suchą odzież i żywność. Kapitan pojechał zaś do szpitala. Miał on bowiem rany cięte od tłuczonego szkła. Nie były to jednak na szczęście poważne obrażenia.
Ofiara Morza Północnego
Początkowo w duńskich mediach pojawiła się informacja, iż holenderski frachtowiec zatonął. Stwierdzono, że w normalnych warunkach statek zapewne udałoby się odholować do portu, jak bowiem wspomnieliśmy na początku, do incydentu doszło zaledwie 20 mil morskich od wybrzeża miasta Ringkøbing. Na przeszkodzie stanęła jednak pogoda. Co ciekawe MF Shipping, do której należała Helge nie potwierdziła wczoraj tej informacji. Rzecznik przedsiębiorstwa wskazał, iż sytuacja jednostki jest niejasna, w drodze do niej są holowniki. W piątkowy wieczór okazało się, iż Duńczycy zbyt szybko spisali Helge na straty. Statek zachował pływalność, ma jednak zalaną maszynownię, by więc dotarł do portu, musi zostać odholowany.
Kolizja
Jak doszło do kolizji? Tego jeszcze nie do końca wiadomo. Obecne pewne jest jedynie to, iż oba statki płynęły w tym samym kierunku. Helge miałaby płynąć z Antwerpii do Norwegii, a Wild Cosmos z Południowej Afryki do Estonii, znajdowały się więc na tym samym torze wodnym. Duńskie media wskazują, iż na skutek złej pogody holenderski frachtowiec wpadł w tarapaty. Tego jednak znów nie potwierdza strona holenderska, wskazując jednak, iż Helge była w dobrym stanie i spełniała wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Obecnie do Danii przybył specjalny zespół mający zbadać przyczynę kolizji.
Źródło: AD.nl