Wyjątkowa walentynka w Rotterdamie
Wczoraj były walentynki. Holenderskie służby z tej okazji chciały pokazać, iż miłość jest wszędzie i nie zna granic. Nie straszne są dla niej druty kolczaste i kraty cel. Gdy uczucie jest silne, zawsze się znajdzie sposób, by być razem, albo przynajmniej wysłać walentynkę.
Paczka
Jak przekazali oficerowie policji z Rotterdamu, byli świadkami wręczenia chyba najdziwniejszej walentynki w ich życiu. 14 lutego do jednego z aresztów przybyła kobieta z zestawem ubrań dla swojego ukochanego. Para zapewne chciała spędzić święto zakochanych razem. Niestety los, a właściwie organa sprawiły, iż zamiast romantycznego spotkania we dwoje, parę dzieliły mury, kraty i strażnicy.
Przeszukanie
Kobiecie nie przeszkadzało jednak, iż jej partner jest w celi. Uczucie było nadal silne i żywe. 14 lutego pojawiła się bowiem w areszcie, by przekazać partnerowi ubrania na przebranie. Nie jest to zabronione. Wszakże nawet zatrzymani, którzy mogą kontaktować się tylko z prawnikiem, mają dostęp no nowej bielizny czy ubrań. Jest jednak pewien haczyk. Każda taka paczka z zewnątrz musi zostać sprawdzona, czy aby nie znajduje się w niej kontrabanda albo jakieś ukryte wiadomości dla osadzonego. Tak też było i w tym przypadku. Oficerowie sprawdzili paczkę i mocno się zdziwili.
Walentynka
„Podczas naszej pracy spotykamy się również z bardzo miłymi gestami. Jakie to piękne, że dziś, w Walentynki możemy się tym z wami podzielić” – napisali na Instagramie policjanci. Oprócz tego zaprezentowali zdjęcie białoniebieskich bokserek Björn Borg, które miały trafić do zatrzymanego. Na nich zaś znajdował się napis „Kocham cię, moja zagadko”, a także „jutro tu będę” oraz „bardzo za tobą tęsknię”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Policja, dzieląc się tą walentynkową opowieścią, nie zdradza, dlaczego mężczyzna trafił do celi. Trudno więc powiedzieć, co jej ukochany przeskrobał i czy para będzie mogła się przytulić za kilka dni, miesięcy czy lat.
Nasza redakcja trzyma jednak kciuki za ten związek i liczy, że przetrwa rozłąkę. Podobno bowiem to łobuz kocha najbardziej.
Źródło: AD.nl