Wilk i turystyczne szaleństwo w Drenthe

Wilk i turystyczne szaleństwo w Drenthe

Wydaje się, iż człowiek powinien bać się wilka. Od dziecka bowiem w bajkach zwierzę to postrzegane jest jako złe i drapieżne. Również wilk powinien bać się człowieka. Nie znajdujemy się bowiem w jego jadłospisie i stanowimy dla tego czworonoga śmiertelne zagrożenie. W efekcie zarówno człowiek jak i wilk powinni trzymać się od siebie z daleko. W Drenthe wszystko poszło jednak ewidentnie nie tak.

 

Strach

Gdy dwa lata temu rejon Drenthe obrał sobie w posiadanie pierwszy wilk, wielu lokalnych mieszkańców obawiało się o bezpieczeństwo. Mieszkańcy bali się o swoje psy, koty czy zwierzęta gospodarskie. Przybycie tego drapieżnika mogło bowiem doprowadzić do tragedii. Po tych dwóch latach ludzie nadal obawiają się o swoje bezpieczeństwo. To jednak nie jest już spowodowane bestią a turystami. Ci tłumnie zjeżdżają się z całej okolicy, powodują uciążliwości w ruchu drogowym, a często jeżdżą tak, że niemal dochodzi do wypadków lub potrąceń na lokalnych, wąskich drogach.

Dom wariatów

Jak powiedział dziennikarzom AD właściciel jednego z tamtejszych campingów w ostatnich dniach „panował tam prawdziwy dom wariatów”. Lokalny gospodarz skarżył się na to, iż okoliczne drogi zostały zastawione dziesiątkami samochodów należących do „wilczych turystów”, którzy z kamerami i aparatami spacerują wzdłuż jezdni nich, licząc, iż zobaczą drapieżnika. Wszystko to doprowadza do tego, iż mieszkańcy nie wiedzą, co mają zrobić. Ich pojazdy ledwo przeciskają się przez obstawione samochodami szosy, a gdy z przeciwka nadjedzie inna maszyna, ruch całkowicie zamiera.

 

Gmina

Lokalni włodarze wprowadzili zakaz parkowania. Ten, kto się do niego nie zastosuje, dostanie mandat w wysokości 119 euro. Czy jednak to pomoże? Leśnicy mają taką nadzieję, bo jak mówią, wszystko to idzie w bardzo złą stronę. Spotykali już bowiem ludzi z karmą dla psów i grzechoczących miskami z jedzeniem, liczących na to, iż wywabią wilka. To zaś nie skończy się dobrze. „W ten sposób naprawdę uczysz zwierzę niewłaściwego zachowania. Wilki są z natury nieśmiałe, jednak jeśli mają ciągły kontakt z zapachem ludzi, potrafią się do tego przyzwyczaić i odważą się podejść bliżej. Nie chodzi o to, że wilk zaatakuje, ale może zrobić się strasznie” – mówi leśnik Lysander van Oossanen dziennikarzom AD. Dodając, iż wilk, którego turyści mają często okazję zobaczyć na pobliskiej łące to młode, które poluje na myszy.

Dwa światy

Podstawianie mu psiego jedzenia, wołanie lub próby takiego połowicznego oswojenia mogą skończyć się dla obu stron tragicznie. Wilk może oduczyć się polować. Człowiek zaś może zostać w pewnym momencie zaatakowany przez wilka, nawet nie dla samego ataku. Psowaty po prostu skoczy, bo wyczuje jedzenie, kolejny worek z karmą. Wszystko to może nawet zakończyć się nakazem odstrzału zwierzęcia, jeśli to tak się oswoi, że przestanie bać się ludzi. Tego zaś przecież nikt by nie chciał.

 

 

Źródło:  AD.nl