Wielkie sprzątanie Mozy w Limburgii
W miniony weekend pięć tysięcy wolontariuszy brało udział w Maas Cleanup w Limburgii, czyli społecznym sprzątaniu Mozy. Podczas sobotniej akcji jej uczestnicy zebrali w sumie ponad 40 ton odpadów.
Nie tylko Limburgia
Akcja największy wydźwięk miała w dużych miastach. To tam można było zobaczyć licznych wolontariuszy sprzątających rzekę i jej brzegi. Nie można jednak również odmówić zapału ludziom z mniejszych miasteczek i wsi leżących nad brzegami Mozy w Limburgii. Niezliczeni wolontariusze zarówno oficjalnie biorący udział w akcji, jak i ci, którzy dołączyli do niej bez zapisu, starali się w sobotę oczyścić brzegi rzeki w swojej najbliższej okolicy.
Huub Waterval, organizator całego przedsięwzięcia, nie może ukryć dumy i zadowolenia z przebiegu akcji. „Robimy to już trzeci rok i zawsze odpowiada nam wielki społeczny entuzjazm. Wolontariusze byli powiązani z firmami, które zorganizowały akcję sprzątania w pięćdziesięciu miejscach. To niewiarygodne, co ludzie wrzucają do Mozy. Znaleźliśmy wszystko: stosy opon samochodowych w Borgharen, czy duże ilości podręczników, rowerów i niedopałków papierosów”.
Wielka impreza
Ogromnym plusem tej akcji jest podejście samych sprzątających. W wielu miejscach działania koordynowały lokalne przedsiębiorstwa. To zaś sprawiło, iż sprzątanie rzeki często przeradzało się w firmową imprezę integracyjną, w której udział brali pracownicy i ich rodziny. Pracodawcy dbali zaś o atrakcje. Pojawiały się dmuchane zabawki dla dzieci czy grill dla sprzątających.
Światowy Dzień Sprzątania
Maas Cleanup w minioną sobotę nie był jedyną akcją społecznego sprzątania okolicy. Działanie to, to część Światowego Dnia Sprzątania. 17 września miało miejsce również wiele innych projektów tego typu w Holandii, jak i na całym świecie. Akcja ta bowiem odbywa się aż w 191 krajach na wszystkich kontynentach.
Wolontariuszom w Limburgii w ciągu tylko jednego dnia udało się zebrać około 40 tysięcy kilogramów śmieci. Wiele z nich stanowiły plastiki. Odpady, które przez dziesiątki, jeśli nie setki lat, rozkładałyby się w środowisku. Nawet zaś rozłożone w formie mikroplastików mogłyby zostać wchłonięte przez zwierzęta i rośliny, zatruwając je dalej.
Źródło: Nu.nl