„Warszawa” wreszcie może przyjąć klientów

Sprzedawcy polskiego sklepu stróżami moralności

Polski supermarket WarsZawa na Hoofdstraat, w Schijndel w końcu może otworzyć się dla klientów. Sklep został bowiem zamknięty przez władze miasta, zanim zdążył wejść do niego pierwszy konsument. Wszystko z powodu zagrożenia zamachami i obaw lokalnych mieszkańców.

Polski sklep

Sklep z polskimi produktami znajduje się na głównej ulicy w Schijndel. Lokal podczas wielkiego otwarcia zachęcał do wejścia nie tylko balonikami i świeżymi warzywami przed sklepem, ale też przemiłą obsługą. W środku zaś półki uginały się od znanych znad Wisły wędlin, serów, przypraw czy słodyczy. Tak jak w większości tego typu miejsc nasi rodacy mogli, robiąc zakupy, przynajmniej na chwilę zapomnieć, o tym, iż są na obczyźnie, tysiące kilometrów od swojego domu. Wszystko było wręcz idealnie i nic nie przypominało potężnych problemów, jakie przeszli właściciele w walce o swój sklep.

 

W złym czasie

Polski supermarket miał powstać w budynku, w którym niegdyś mieścił się sklep Intertoys. Gdy sprawy formalne zostały załatwione i przedsiębiorca powoli rozpoczynał przygotowania do otwarcia, doszło do opisywanej na naszych łamach już niejednokrotnie „polskiej paranoi”. Na skutek zamachów na sklepy z polskimi produktami na terenie Holandii pod koniec ubiegłego roku i na początku 2021, wielu mieszkańców zaczęło obawiać się tego typu miejsc w sąsiedztwie. Wszyscy bali się, iż polski sklep X czy Y również padnie ofiarą zamachu, a wraz z nim ucierpią mieszkania znajdujące się nad nim lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Takie obawy pojawiły się również w Schijndel.

Zamknięcie przed otwarciem

W efekcie władze lokalne zdecydowały się zamknąć lokal, zanim jeszcze ten został otwarty. Właścicielowi nakazano zakończenie tam jakichkolwiek działań. Wszystko po to, by nie prowokować możliwych incydentów. W efekcie praktycznie w tym samym czasie, w którym właściciel otrzymał pozwolenie na prowadzenie takiej działalności gospodarczej, uzyskał również dokument, z którego jasno wynikało, iż musi ją czasowo wstrzymać.

Policyjne dochodzenie

Lokal nie mógł być jednak zamknięty w nieskończoność. W ubiegłym tygodniu miało miejsce uroczyste otwarcie, które poprzedziły długie prace remontowo-przygotowawcze. Gdy ekipy budowlane i obsługa lokalu przygotowywały się do otwarcia, swoje śledztwo prowadziła policja. Jego wynik był jasny. Nie ma zagrożenia dla polskiego supermarketu. Lokal mógł zostać otwarty.

 

Jak do sprawy podchodzą lokalni mieszkańcy?

Część z nich cieszy się z nowego lokalu, w który, mogą znaleźć produkty niedostępne w innych sklepach. Większość uważa, iż supermarket trzeba było w końcu otworzyć. Należy bowiem żyć dalej, Przezwyciężyć strach, bo inaczej ludzie, którzy dokonują tych ataków, wygrają. Holendrzy podchodzą jednak to tej sprawy bardziej przez pryzmat zwycięstwa „dobra nad złem”, pewnego powrotu do normalności. Mało kto wykazywał, iż działanie władz mogło skończyć się nawet upadkiem WarsZawy.

 

*Autor w tekście za polski sklep uznaje sklep z polskimi produktami. Nie rozpatruje tego pod kątem narodowości właściciela lokalu lub pracowników.