W Niderlandach mogło braknąć wody w kranach?
Kilka największych przedsiębiorstw wodociągowych dostarczających wodę do tysięcy mieszkań w Holandii zachęca do mniejszego zużycia. Jej zasoby bowiem dość mocno się skurczyły. Część prognoz wskazuje nawet, iż w ciągu najbliższych dni może nawet zabraknąć wody w kranach, jeśli nie będziemy ostrożni.
Wielkie firmy wodociągowe, w tym Vitens i BrabantWater, chciałyby, aby ich klienci opamiętali się co do zużycia wody. Ograniczenia te miały dotyczyć między innymi zaprzestania podlewania ogrodów, napełniania basenów czy mycia samochodów. Ponadto, ludzie zamiast kąpieli w pełnej wannie, powinni w obecnej sytuacji brać tylko krótki prysznic, a pralkę odpalać w godzinach nocnych, gdy zapotrzebowanie na wodę jest najmniejsze.
Niskie ciśnienie
Firmy w rejonie Brabancji zaopatrujące w wodę 2,5 miliona mieszkańców wystosowały wspólnie apel do swoich klientów, by nie zużywali więcej wody, niż jest to absolutnie konieczne. Miniony weekend był bowiem wyjątkowo krytyczny. 8 sierpnia został nazwany nawet „czarną sobotą” z racji możliwego ogromnego zapotrzebowania na wodę przez dziesiątki tysięcy ludzi. Podobnie zresztą wyglądały piątkowy, jak i niedzielny wieczór, które nazwano „super czarnymi” z racji gigantycznej „konsumpcji” wody przez odbiorców. Wszystko to groziło tym, iż na niektórych obszarach ciśnienie wody mocno by spadło, a na wyższych piętrach ciecz mogłaby się nie pojawić w kranach.
Deficyty wody
Dokładnie sytuację te opisuje Vitens, dostawca wody pitnej do 5,8 mln gospodarstw domowych w pięciu prowincjach. Jej eksperci wskazują, iż od czwartku, kiedy w Niderlandach zaczęły się upały, zużyto o 50% więcej wody pitnej. Zwykle dziennie firma przesyła około 1 miliarda litrów. Gdy jednak temperatury poszły w górę w ten weekend, aby zapewnić każdemu wodę, potrzeba było 1,5 miliarda litrów. Powoduje to, iż zbiorniki, z których pobierana jest ciecz, bardzo szybko się opróżniają. Gdy zaś przez dłuższy czas odpływ wody jest większy niż jej napływ, firmy muszą zmniejszyć ciśnienie w instalacji, by nie dopuścić do tego, iż wody kompletnie zabraknie. W efekcie oznacza to, że woda popłynie z kranu słabiej, a w pewnych newralgicznych regionach może nie popłynąć wcale.
Apele do mieszkańców
Apel o ograniczenie zużycia dotyczy przede wszystkim prowincji Gelderland i Overijssel. Są to regiony szczególnie lubiane przez turystów. To zaś powoduje, iż w okresie wakacyjnym znacznie wzrasta tam zużycie wody. Gdy zaś dodamy do tego bardzo niski poziom wód gruntowych i stanów w rzecznych oraz suszę, rzeczywistość hydrologiczna ta balansuje na granicy złej i krytycznej. W ten weekend zaś sytuacja zmieniała się z godziny na godzinę i mało brakowało, by faktycznie jej zabrakło. Na szczęście po wydaniu stosownych ostrzeżeń mieszkańcy regionu opamiętali się i zużycie wróciło do względnej normy.