W Holandii zaczyna brakować ibuprofenu

W Holandii zaczyna brakować ibuprofenu

Niektóre supermarkety i drogerie w Królestwie Niderlandów od pewnego czasu mają problem z zaopatrzeniem swoich lokali w ibuprofen. Środek ten rzadko się pojawia lub jego dostawy są w wyjątkowo małych ilościach. Wszystkiemu winne są niedobory surowców. Co to jednak oznacza dla klientów i czy ibuprofen można zastąpić paracetamolem, który nadal jest łatwo dostępny?

W części sklepów Albert Heijn, przykładowo na Neude i na Stationsplein, czy na stacji Utrecht Centraal i na Vredenburgplein ibuprofenu po prostu nie ma. W jego miejscu znajduje się tylko karteczka „Wkrótce ponownie dostępny”. Co oznacza to wkrótce? Tego pracownicy nie wiedzą, nie mają go bowiem na magazynie. Sytuację tę potwierdza rzecznik sieci. Wskazuje on, iż braki są szybko zniwelowane, ale leku czasem po prostu brakuje. Jako jedną z przyczyn podaje wysoki popyt. Zaczyna się bowiem sezon przeziębień, a to jeden z najpopularniejszych medykamentów w krainie tulipanów.

 

Zastoje

Rzeczniczka Jumbo prezentuje podobną historię. Również mówi o wzmożonym popycie, ale wskazuje też na problemy surowcowe, które sprawiają, że lek jest trudniej dostępny. Brakuje po prostu substancji, by go stworzyć. Początkowo może to brzmieć na wymysł ludzi od PR, którzy chcą zrzucić winę na problemy z zaopatrzeniem na kogoś innego. Wersje tę potwierdza jednak Marcel Bouvy, profesor farmaceutycznej opieki nad pacjentem w rozmowie z AD. Coraz częściej bowiem pojawiają się przestoje w produkcji tego specyfiku.

 

Ostatnie ogniwo

Sklepy takie jak Jumbo czy AH znajdują się na samym końcu łańcucha dostaw. Łańcucha, który składa się z wielu ogniw. W wielu miejscach może więc coś pójść nie tak. Może zabraknąć substancji czynnej. Może dojść do awarii w fabryce, strajku przewoźników, czy np. powodzi, która zerwie mosty. Efekt jednak jest ten sam. Lek nie pojawi się na regale. Czy sklep mógłby zmienić dostawce? W teorii tak. W praktyce koszt finansowy i czasowy takiej operacji sprawia, że jest to skrajnie nieopłacalne. Bo w tym czasie specyfik zdąży wrócić do sprzedaży.

Wystarczy poszukać

Co ważne opisywane tu braki nie występują we wszystkich sklepach w całym kraju. Czasem supermarket tej samej sieci kilka ulic dalej ma duży zapas leku. Wystarczy więc poszukać. Nie wszędzie bowiem popyt na ibuprofen jest taki sam.

 

Alternatywa

Bouvy przekazuje też holenderskim mediom, iż ludzie nie muszą martwić się jeśli nie dostaną ibuprofenu. Na półce obok powinien znajdować się paracetamol, który jest również dobrym środkiem przeciwbólowym i doskonale sprawdzi się na codzienne dolegliwości. Jego zdaniem wybór leku w dużej mierze zależy od preferencji pacjenta. „W dużej mierze jest to placebo: ludzie głównie myślą, że jedno działa lepiej od drugiego” – wskazuje lekarz, dodając  „Ibuprofen nie jest silniejszy od paracetamolu”.  Jest tylko jedna sytuacja, w której paracetamol może nie dać sobie rady, jeśli ból wynika ze stanu zapalnego. Wtedy faktycznie ibuprofen sprawdzi się lepiej. W innym wypadku jeśli nie znajdziemy ibuprofenu, po prostu sięgnijmy po paracetamol.

 

 

Źródło:  AD.nl