UWV wypłaca do 25 000 euro

euro

UWV musi wypłacić poszkodowanym w systemie WIA od „kilkudziesięciu euro” do nawet 25 000 euro

Z najnowszego raportu holenderskiej Najwyższej Izby Kontroli (Algemene Rekenkamer) wynika, że skala błędów popełnianych przez urząd UWV jest znacznie większa, niż wcześniej sądzono. Osoby niezdolne do pracy mogły stracić nawet 25 tys. euro. UWV zapowiada, że środki te zostaną wypłacone poszkodowanym od połowy przyszłego roku.

Szacuje się, że ok. 33 000 osób pobierających świadczenie WIA otrzymywało przez lata niewłaściwą kwotę. W dodatku aż 400 osób nie dostało żadnej wypłaty, mimo że im przysługiwała.

Według raportu osoby, którym wypłacano zaniżone świadczenia, straciły średnio 2 745 euro. Kwoty te wahały się „od kilku dziesiątek euro do około 25 000 euro”. Dane te pochodzą z próby kontrolnej – UWV nadal analizuje około 43 tys. najbardziej ryzykownych pod względem błędów akt i nie wszystkie zostały jeszcze przejrzane.

Urząd przewiduje, że będzie w stanie zwrócić brakujące pieniądze od połowy 2026 roku. „Każda osoba zostanie zaproszona do naszego biura” – informuje rzecznik UWV. Podczas spotkania zostanie ustalone, jaka kwota przysługuje danej osobie oraz jak zwrot może wpłynąć na podatki czy świadczenia dodatkowe.

Masz newsa

Nikt nie będzie musiał nic oddawać

Trwa praca nad specjalnymi zasadami rekompensaty, które mają zapobiec sytuacji, w której poszkodowani stracą część wypłaconych środków na rzecz np. urzędu świadczeń socjalnych. W praktyce może to oznaczać, że państwo wypłaci dodatkowe sumy, aby pokryć ewentualne zwroty wymagane przez instytucje takie jak Dienst Toeslagen.

Jednocześnie ujawniono, że około 12 000 osób otrzymywało świadczenie zawyżone, a 1 600 osób dostawało wypłatę, mimo że w ogóle nie miało do niej prawa. Ministerstwo Spraw Społecznych zapewniło jednak, że nikt nie będzie musiał zwracać tych pieniędzy.

Błędy popełniano głównie w latach 2020–2024. Praca zdalna w czasie pandemii, przestarzałe systemy informatyczne i gwałtowny wzrost liczby wniosków WIA doprowadziły do licznych pomyłek. Z powodu skomplikowanego sposobu obliczania świadczeń nie zauważali ich ani pracownicy UWV, ani sami beneficjenci.

Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że urząd skupiał się bardziej na tempie rozpatrywania wniosków niż na ich jakości. Sygnały o błędach były ignorowane, a Ministerstwo Spraw Społecznych również przegapiło „czerwone flagi”.

Masz newsa

źródło: www.nu.nl