Urna na plaży

Urna na plaży

Co można znaleźć na plaży? Muszelki, meduzy, plastikowe butelki, a czasem gdy ma się szczęście rzeczy, które spadły ze statków. Pewien spacerowicz na piasku plaży w południowej Holandii znalazł jednak coś, czego się nie spodziewał. Na plaży leżała urna z ludzkimi szczątkami.

Spacerowicz zawiadomił policję. Ta przybyła na plażę i przejęła ludzkie szczątki. Następnie funkcjonariusze policji z gminy Westland zastanawiali się co zrobić z tym znaleziskiem. Pojawił się więc pomysł, by odnaleźć rodzinę zmarłego i przekazać jej ich krewnego. W tym celu funkcjonariusze obfotografowali urnę i umieścili jej zdjęcia w mediach społecznościowych. W efekcie na Twitterze i Instagramie pojawiły się zdjęcia beżowej urny.

 

Dziwne rzeczy

Policjanci zajmujący się tą sprawą byli dość przejęci. „Czasami na plaży można znaleźć dziwne rzeczy. Tym razem nawet my (policja-red), byliśmy zaskoczeni. Postaramy się znaleźć najbliższych krewnych tej pełnej urny” przekazali stróże prawa w mediach.

 

Hit w sieci

Wiadomość stała się swoistym hitem lokalnej społeczności. Ludzie postanowili pomóc. News był bardzo chętnie udostępniany i komentowany. Zasypywano policjantów tropami, skąd mogła wziąć się urna na plaży wyrzucona podczas odpływu.

 

Happy end

W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiła się dobra wiadomość. Policjanci przekazali, iż urna jest już w rękach rodziny. Ta widząc całe zamieszanie i rozpoznając pojemnik, zgłosiła się na komendę, by odebrać szczątki krewnego. Co się z nimi dalej stanie? Najprawdopodobniej krewni poszukają lepszego miejsca na pochówek niż morskie głębiny. Wiele wskazuje bowiem, iż urna została po prostu wyrzucona zbyt blisko brzegu (o ile w ogóle miała trafić do wody). To zaś sprawiło, iż prądy morskie i fala pchały walec, by ten w końcu wyłonił się na plaży niczym antyczna amfora.

Nie pierwszy raz

To nie pierwszy raz, gdy na plaży znaleziono urnę. Pod koniec 2018 roku w Noordwijk, w Holandii odnaleziono trzy takie przedmioty. Pochodziły one z krematorium w Greifswaldzie. Prochy te miały zostać rozsypane w morzu. Niestety pracownikowi krematorium z rąk wyślizgnęło się mokre pudło z urnami i wpadły one do wody. Po pewnym czasie urny te z prądem morze wyrzuciło na brzeg.
Czy i w tym wypadku urna też się wymsknęła? Tego na chwilę obecną nie wiadomo.

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Wprost.pl