Ukradli tonę sera, serowar liczy na pomoc klientów
Holandia, tak jak Szwajcaria, słynie między innymi z serów. Dla niektórych te wyroby mleczarskie są wręcz na wagę złota i jak złoto należy ich pilnować. W przeciwnym razie może dojść do sytuacji takiej jak w Knegsel, gdzie w nocy z piątku na sobotę skradziono tonę sera.
W sobotni poranek pracownik firmy zauważył, iż ktoś włamał się do trzech z czterech aut dostawczych, którymi firma rozwozi ser. Pojazdy te były już załadowane i przygotowane do wyjazdu. W każdym z nich znajdowało się po 350 kilogramów sera. Cały ten nabiał zniknął.
Jak można ukraść tonę sera? Nie jest to przecież małe opakowanie, które czasem rabusie wynoszą pod ubraniem ze sklepu. Jak wskazuje właściciel firmy, Wilco de Crom, w rozmowie z Omroep Brabant przestępcy dotarli do jego przedsiębiorstwa nie drogą, na której ktoś mógłby ich zobaczyć, ale przez pobliską łąkę. „Ślady były tam nadal widoczne. Następnie przejechali przez żywopłot i wyłamali naszą bramę” – mówi dziennikarzom smutny przedsiębiorca.
Długi czas
Jak zauważa poszkodowany, akcja włamywaczy musiała trwać około godziny. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż przekładali oni ser na taczkę, a następnie nią przewozili go do swojego auta dostawczego. Mimo tak długiego czasu nikt nie zobaczył podejrzanego ruchu w serowarni. Nikt nie wezwał stróżów prawa i skok się udał.
Dochodzenie
Policja prowadzi obecnie dochodzenie w tej sprawie. Mundurowi nie chcą jednak ujawnić czy mają jakichś podejrzanych. Zasłaniają się tym, iż śledztwo jest w toku. Mimo takiej małomówności policji, właściciel nie traci nadziei. Liczy, że w złapaniu przestępców pomogą jego wierni klienci.
Klienci
By zarobić na serze, przestępcy muszą go gdzieś sprzedać. Wątpliwe bowiem, by był to zapas, który trafi do ich spiżarki. „One muszą się gdzieś pojawić. Mam nadzieję, że ktoś zauważy je w sprzedaży i przekaże nam informację” – mówi właściciel. W tych słowach jest dużo racji. Każdy serowar ozdabia i oznacza w charakterystyczny dla siebie sposób krążki sera. Wystarczy więc, iż ktoś z klientów natrafi na taki nabiał gdzieś w sklepie internetowym, czy na targowisku i da znać policji, by ta mogła popchnąć sprawę do przodu.
Źródło: Nu.nl