UEFA ukarała AZ Alkmaar po meczu z Legią Warszawa
Wracamy do sprawy meczu pomiędzy Legią Warszawa a AZ Alkmaar. Jak wiemy, afera ta skończyła się zatrzymaniem polskich piłkarzy, awanturą polityczną, a nawet prokuratorskimi zarzutami dla jednego z warszawskich zawodników. To jednak nie wszystko. Rozpatrywała ją również UEFA, która też wydała wyrok. Organizacja ta skazała jednak nie Legię a klub z Alkmaar.
Zła Legia
Przekaz, który szedł z Holandii, był bardzo jednoznaczny. Kibicie Legionistów, jak i sami piłkarze stołecznej drużyny są niebezpieczni. Dość powiedzieć, iż holenderska policja optowała za tym, by już ich więcej do Królestwa Niderlandów nie wpuszczać. Ludzie ci bowiem potrafią stanowić zagrożenie dla porządku publicznego.
Zły AZ Alkmaar
Co jednak ciekawe UEFA podczas październikowego meczu Ligii Konferencji Europy nie dopatrzyła się złego zachowania Legionistów. Zwrócono uwagę jednak na to co zrobił, a właściwie czego nie zrobił gospodarz. UEFA wskazuje, iż w Alkmaar polski klub nie miał zapewnionego odpowiedniego bezpieczeństwa i to właśnie Holendrzy złamali przepisy i prawo.
Niski wymiar kary
W uzasadnieniu wyroku można przeczytać, iż niderlandzki klub nie tylko nie zapewnił odpowiedniego bezpieczeństwa gościom. Nie potrafił również opanować sytuacji na trybunach. Mimo tych karygodnych, z punktu widzenia bezpieczeństwa sytuacji, które doprowadziły między innymi do tego, iż Legionistów nie chciano wypuścić ze stadionu, UEFA z Alkmaar obeszła się bardzo łagodnie. Holenderski zespół uniknie tak zwanej kary sportowej. Nie ma więc mowy o utracie punktów (klub i tak finalnie został wyeliminowany przez Legię), czy zamknięciu stadionu. Skończy się jedynie na grzywnie finansowej, która jak na tamtejszą ligę, również jest wręcz symboliczna. Wynosi bowiem jedynie 40 tysięcy euro.
Sprzeciw
AZ Alkmaar całkowicie nie zgadza się z takim werdyktem UEFA dotyczącym meczu z 5 października. To oni bowiem uważają się za ofiary, a nie za sprawców. W efekcie Holendrzy już zapowiedzieli, że złożą apelację. „To całkowicie niezrozumiałe, niewytłumaczalne i niedopuszczalne z kilku powodów, że UEFA zdecydowała się na taki werdykt. W razie potrzeby AZ zwróci się do najwyższego możliwego organu prawnego, aby to udowodnić” – możemy przeczytać na stronie klubu.
Wiele więc wskazuje, iż sprawa ta jeszcze długo potrwa.
Źródło: Nu.nl
Źródło: Sport.interia.pl