Tysiące kar nałożonych na pacjentów

Tysiące kar nałożonych na pacjentów

Jakiś czas temu informowaliśmy Państwa, że szpital Albert Schweitzer w Dordrechcie zamierzał wprowadzić kary finansowe dla pacjentów. Ludzie mieli otrzymywać grzywnę w wysokości 35 euro, jeśli nie odwołali wizyty, na której nie zamierzali się pojawić. Mieli to zrobić najpóźniej 24 godziny przed zaplanowanym terminem. Szpital miał bowiem dość ciągłych okienek z racji niefrasobliwych pacjentów, którzy swoją lekkomyślnością działali na szkodę innych chorych.  Od momentu wprowadzenia kar minęło ponad roku. Czy ten „bat” zadziałał?

 „Chcemy, aby pacjenci terminowo dotrzymywali wizyt, odwoływali je lub przekładali na inny termin” – przekazał rzecznik szpitala dziennikarzom AD, dodając: „Jeśli ktoś nie może przyjść, możemy lepiej wykorzystać ten czas dla innego pacjenta”. Problem takich nieodwołujących pacjentów jest znany w praktycznie całej holenderskiej służbie zdrowia. Mało kto jednak zdecydował się na tak daleko idące kroki jak właśnie placówka w Dordrechcie, która zaczęła nakładać kary na tych, którzy nie stawiali się w terminie.

 

Skutki

W 2024 roku w szpitalu odwołano nieco podane 45 tysięcy wizyt, co przekłada się na 4,1% wszystkich umówionych terminów. W mniej niż w połowie tych przypadków anulowanie wizyty nie miało miejsca wcale lub doszło do niego krócej niż 24 godziny przed nią. Nie miało znaczenia, że szpital wysyłał maile, czy SMS z przypomnieniem. Część ludzi i tak się nie stawiała.

 

Kara

W efekcie w marcu zdecydowano się wprowadzić kary, które faktycznie zaczęły działać od kwietnia. Jak przekazał szpital na początku roku, w okresie od kwietnia do września wystawiono 4237 kar. Kwota z nich uzyskana trafia do funduszu ogólnego szpitala.

To działa

Jak wskazuje zarząd szpitala od momentu, gdy pacjenci zrozumieli, iż kary są prawdziwe, a nie są tylko grożeniem palcem liczba nieodwołanych wizyt, zmniejszyła się o około 420 miesięcznie. To zaś oznacza, iż można było pomóc 420 potrzebującym więcej.

 

 

Dlaczego ludzie rezygnują

Dlaczego ludzie jednak nagle nie przychodzą na wizyty? Lekarze wskazują tu na kilka powodów. Pierwszym jest strach przed zabiegiem, czy samym lekarzem. Drugim jest „samo przeszło” więc pacjent nie widzi potrzeby przychodzić. Bardzo często ludzie nie pojawiają się na umówioną wizytę, bo akurat pojechali na wakacje, czy też w ogóle zmienili miejsce zamieszkania i teraz jest im nie po drodze.

Jak Państwu podoba się ten pomysł? Czy takie rozwiązanie powinno zostać wprowadzone w każdym ośrodku zdrowia i szpitalu?

 

Źródło: AD.nl