Transavia odwołuje loty w środku sezonu

Agresywni pasażerowie doprowadzają do lądowania awaryjnego

Mamy początek sierpnia, środek lata, szczyt sezonu wakacyjnego, a tymczasem holenderska branża turystyczna ma dość duże problemy. Te wynikają z kłopotów taniego holenderskiego przewoźnika. Transavia odwołuje loty z racji na problemy techniczne. Wśród uziemionych połączeń są i te, którymi biura turystyczne chciały wieźć swoich klientów na upragnione wakacje.

To ich nie obchodzi

Wczasowiczów nie obchodzi to, iż dany przewoźnik ma problemy z samolotami, kadrami lub czymkolwiek innym. On wykupił usługę, podpisał umowę, wedle której od X do Y ma być na wakacjach. Jeśli tak się nie stanie, będzie mieć pretensję do biura podróży i to właśnie od niego zacznie domagać się odszkodowania. Dlatego też organizacje turystyczne starają się za wszelką cenę znaleźć innych przewoźników, by urlopowicze mogli w terminie dotrzeć na wczasy i z nich wrócić.

 

Często jednak takie rozwiązania „na szybko” są o wiele droższe niż zarezerwowany wcześniej lot w Transavii. Biuro podroży nie może zaś tych kosztów scedować na klientów, więc samo na tym cierpi. Nie dziwi więc, iż branża turystyczna jest mocno zirytowana sytuacją tego holenderskiego przewoźnika. Organizacje turystyczne chcą wiedzieć, jak można zapobiec problemom tej taniej linii lotniczej w przyszłości.
„Czara goryczy zaczyna się przelewać”, mówi rzecznik ANVR (stowarzyszenia holenderskiej branży turystycznej), po tym jak w ubiegłym tygodniu Transavia odwołała kilaka lotów z racji na problemy z samolotami.

Transavia

„Mieliśmy tam pecha. A te samoloty też były za granicą” – przekazał rzecznik linii lotniczej, dodając: „W rezultacie naprawa trwała dłużej i niestety musieliśmy odwołać lub przełożyć loty”. Ile takich lotów zostało opóźnionych lub całkowicie anulowanych? Tego przewoźnik nie chce zdradzić. Zapewnia jednak, iż również sam partycypuje w działaniach mających służyć w znalezieniu alternatywy dla podróżnych.

Radźcie sobie sami

Nie zawsze jednak jest taka alternatywa, ponieważ w szczycie sezonu wiele samolotów lata pełnych. Dlatego, zwłaszcza w przypadku wczasowiczów, lecących gdzieś samemu, a nie przez biuro podróży, linia zaleca szukania rozwiązania na własną rękę. Jeśli bilety konkurencji będą w rozsądnej cenie, to holenderski przewoźnik zwróci za nie pieniądze.

Biura

Większym problemem jest to, gdy klienci biur podróży czekając na wylot, dowiadują się, że lot został odwołany. Jeśli jedną, dwie osoby uda się jeszcze gdzieś „upchnąć”, tak grupę 20, 30 czy 50 osób w środku sezonu już nie. W tym roku zaś wiele informacji o odwołanych połączeniach pojawiało się właśnie na kilkadziesiąt minut przed odlotem.

 

Rozwiązanie sytuacji

Dlatego też ANRV nalega na poważne rozmowy z Transavią. Stowarzyszenie nie chce skreślać przewoźnika (bo to by było niekorzystne dla klientów), ale chce uzyskać od niego takie gwarancje, by w przyszłym sezonie mieć do niego pełne zaufanie. Jak to rozumieć? Być może ANRV chce np. wywrzeć presję, by linia lotnicza miała w rezerwie samoloty i załogi gotowe do lotu. Trudno jednak coś powiedzieć, bo obie strony nie są chętne do przekazywania informacji w tej kwestii przed rozpoczęciem rozmów.

 

 

Źródło:  Nu.nl