Traktory znów zablokują Hagę?

Traktory znów zablokują Hagę?

Holenderscy rolnicy chcą jutro wrócić do Hagi. To zaś może oznaczać dość duże utrudnienia w ruchu ulicznym. Farmerzy skupieni wokół Farmers Defence Force znów będą chcieli zapewne wyrazić swoje niezadowolenie. To zaś może oznaczać traktory na drogach i autostradach.

Nic o nas bez nas

Czemu rolnicy chcą przybyć w czwartek do Hagi? Ponieważ tego dnia Izba Reprezentantów będzie tam debatować nad zerwaniem umowy rolnej i nowymi zasadami wykupu dla rolników oraz o przepisach azotowych. W tej sytuacji gospodarze zrzeszeni w swoich „Siłach Ochrony” postanowili zorganizować protest i pojawić się w mieście, by wywrzeć presję na rządzących, mówiąc niejako nic o nas bez nas.

 

Na traktorach

Symbolami niderlandzkich farmerów są holenderskie flagi zawieszone do góry nogami i maszyny rolnicze blokujące drogi, place, czy nawet autostrady. Najprawdopodobniej w czwartek wielu rolników również sięgnie po narodowe barwy i po traktory, na których będą chcieli przyjechać do Hagi. Którędy będą jechać? Jakie drogi chcą blokować w ten sposób? Tego nie wiadomo. FDF zostawia tę decyzję samym rolnikom, licząc, iż dzięki ogólnemu rozproszeniu więcej pojazdów dotrze do politycznej stolicy kraju. W przeszłości bowiem policja często zatrzymywała i zawracała konwoje traktorów jadące autostradami.

 

Miejsce nieznane

Gdzie mają odbywać się protesty, tak by mieszkańcy i przejeżdżający przez Hagę mogli się na nie przygotować? Nie wiadomo. Organizatorzy nie chcieli tego ujawnić we wtorek. Trudno więc oszacować skalę i uciążliwość protestu, tym bardziej, iż nie wiadomo, czy inne stowarzyszenia rolnicze również wezmą w nim udział.

Brak zgody

Również władze Hagi nie chcą wypowiedzieć się co do czwartkowej akcji.  Podejrzewają oni, iż rolnicy chcą wjechać traktorami do Hofstad, ale oficjalnie nie otrzymali jeszcze żadnej wiadomości dotyczącej zgłoszenia demonstracji. Urząd nie może więc odnieść się do czegoś, o czym oficjalnie nie wie.

 

Efekt zaskoczenia

Wszystko to sprawia, iż być może FDF upatruje siły strajku w jego swoistej spontaniczności. Jeśli bowiem organizatorom zależy na ilości traktorów, to działania tego typu mogą mieć sens. Podczas ostatniego protestu w marcu, w Zuiderpark władze zgodziły się tylko na dwa pojazdy rolnicze. W efekcie farmerzy chcący wjechać traktorami do Hagi byli zatrzymywani.
Jeśli teraz zaś nie będzie mowy o traktorach i o samym proteście (oficjalnie będzie on miał spontaniczną formę), władza nie będzie mogła wprowadzić tego typu obostrzeń.

 

 

Źródło:  Nu.nl